MKTG SR - pasek na kartach artykułów

AZS Koszalin - Energa Czarni Słupsk. Relacja live od godz 17 [wideo]

Jacek Wójcik [email protected]
George Reese potrafił uciszyć słupskich kibiców w ich hali. Na jego powrót do składu w niedzielnym meczu mocną liczą kibice AZS.
George Reese potrafił uciszyć słupskich kibiców w ich hali. Na jego powrót do składu w niedzielnym meczu mocną liczą kibice AZS. Jacek Wójcik
Ekstraklasa mężczyzn: AZS Koszalin - Energa Czarni Słupsk. Niedzielne derby Pomorza Środkowego wzbudzają wielkie emocje. Bilety rozeszły się w ciągu niespełna 5 godzin.

Na ten mecz kibice w Koszalinie czekają co sezon. Wizyta Czarnych w Koszalinie to okazja do maksymalnej mobilizacji sympatyków AZS. Nie inaczej będzie w niedzielę (godz. 17.00, hala Gwardii). Komplet kibiców w ostatnich prawdopodobnie ligowych derbach w koszalińskim "Kurniku", będzie wspierał Akademików w walce o zwycięstwo.

Śledź relację live w niedzielę od godz. 17 >>> Koszykówka AZS Koszalin - Czarni Słupsk [relacja na żywo]

Zainteresowanie meczem ze strony kibiców niedzielnymi derbami jest ogromne. Bilety rozeszły się jak świeże bułeczki. - Przedsprzedaż biletów rozpoczęliśmy się w czwartek o godz. 9.30, a już około 14.00 nie było biletów. Z tego powodu nie będzie prowadzona sprzedaż wejściówek w sobotę i niedzielę - poinformował media manager AZS, Paweł Gawienowski.

Trener AZS Andrej Urlep przed prestiżowym meczem, tak jak przed kilkoma poprzednimi nie dysponował kompletem zawodników na treningach. - Nadal mamy problemy zdrowotne. Mowa tu przede wszystkim o George'u Reese i JJ Montgomerym. Reese dopiero wraca do zajęć, a Montgomery nie uczestniczy w treningach. O tym czy wszyscy zagrają zadecyduję nie ja, ale lekarz - powiedział Słoweniec.
Mimo problemów, Urlep wierzy w dobrą postawę swojej drużyny. - Zdajemy sobie sprawę jak ważny dla kibiców i całego Koszalina jest mecz ze Słupskiem. Zawodnicy dadzą z siebie wszystko - zapewnił. - Czeka nas bardzo trudny mecz. Wierzę, że jeżeli zagramy z maksymalnym zaangażowaniem, to my będziemy po meczu tą drużyną, która będzie się cieszyć ze zwycięstwa - dodał. Walkę zapowiada kapitan drużyny AZS. - Od pierwszego gwizdka będziemy walczyć do upadłego - gwarantuje Igor Milicić.
Oceniając rywala Urlep zwraca uwagę na kolektyw. - Atutem słupszczan jest gra w niezmienionym składzie od początku sezonu. Dzięki temu są zgrani. Bardzo dobrze są też rozdzielone role w drużynie. Czarni to zespół bardzo dobrze przygotowany pod względem fizycznym, jak również taktycznym - wylicza atuty rywali.
W pierwszym meczu Akademikom udało się zaskoczyć rywala. W pewnym momencie prowadzili różnicą 22 punktów i wydawało się, że będzie powtórka z poprzedniego sezonu, gdy udało się upokorzyć rywala w jego hali (104:92). Tak się jednak nie stało. Czarni rozpoczęli udaną dla siebie pogoń, a w odniesieniu zwycięstwa wydatnie pomógł im incydent z początku czwartej kwarty. Jego niechlubnym bohaterem zostali środkowy Scott Morrison oraz sędziowie spotkania. Kanadyjczyk w chamski sposób sfaulował Kamila Łączyńskiego, uderzając go łokciem w twarz już po gwizdku przerywającym grę (chwilę wcześniej Łączyński faulował Darnella Hinsona). To zachowanie nie doczekało się właściwej reakcji ze strony sędziów. Ich ocenę sytuacji można śmiało nazwać jednym z większych skandali sędziowskim w tym sezonie. Ukarany przewinieniem technicznym został poszkodowany w tej sytuacji Łączyński. Złożony po meczu przez AZS protest nie został uznany.

Sprawa znalazła finał dopiero w instytucji Arbitra Dyscyplinarnego PLK, chociaż tryb w jakim zostało to rozwiązane również daleki był od tego, jakiego spodziewać by się można po lidze zawodowej. Sprawa się ślimaczyła i dopiero po kilku tygodniach zachowanie Morrisona zostało napiętnowane. Kara jednego meczu dyskwalifikacji nie wydaje się zbyt adekwatna do zachowania koszykarza (za podobne zachowanie zawodnik może być ukarany nawet 3-miesięcznym zawieszeniem). Została nałożona przed meczem Czarnych z ligowym outsiderem ŁKS Łódź i właściwie skutków skandalicznego zachowania nie odczuł ani zawodnik, ani jego klub. Milczeniem ze strony PLK pominięte zostało zachowanie trenera Dainiusa Adomaitisa oraz niektórych zawodników Czarnych, którzy w pomeczowych wypowiedziach jawnie chwalili zachowanie Morrisona. Jak to się ma do ducha sportowej rywalizacji, nie trzeba nawet mówić.

Jak widać są rachunki do wyrównania po poprzednich derbach. Oczywiście nie zachęcamy koszykarzy AZS do walki na łokcie. Wygrana w takim stylu mogłaby pozostawić tylko niesmak. Powinni jednak mieć świadomość, że zmierzą się z zespołem, w którym nie brakuje zawodników wyznających zasadę, że cel uświęca środki. Celem AZS w niedzielę powinna być wygrana, a środkiem do tego zaprezentowanie umiejętności koszykarskich na najwyższym poziomie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo