Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AZS Koszalin kontra Asseco Gdynia. Wygrana po dogrywce 90:84 [zdjęcia]

(rav)
AZS Koszalin pokonał Asseco Gdynia.
AZS Koszalin pokonał Asseco Gdynia. Mariusz Rodziewicz
Chociaż Asseco Gdynia prowadziła niemal przez całe spotkanie, żelazne nerwy LaceDariusa Dunna pozwoliły druzynie AZS Koszalin najpierw doprowadzić do dogrywki, a potem zwyciężyć - wydawałoby się przegrany - mecz.
AZS Koszalin - Asseco Gdynia 90:84

AZS Koszalin - Asseco Gdynia 90:84

Rundę rewanżową Tauron Basket Ligi oba zespoły rozpoczęły jakby nieco uśpione minionymi świętami. Szybciej z tego letargu otrząsnęli się przyjezdni, którzy raz po raz dziurawili kosz AZS z dystansu (6x3 w pierwszej kwarcie). Do ich znakomitej skuteczności w tym elemencie przyczynili się jednak także rywale, co i rusz zostawiając im wolne pozycje. Tak samo niefrasobliwie jak w obronie, koszalinianie grali także w ataku, często kończąc akcje nieprzygotowanym rzutem równo z końcową syreną. Grę AZS starał się trzymać Oded Brandwein (8 pkt.), ale to było za mało i pierwsze 10 minut zakończyło się prowadzeniem Asseco 24:19.

Zapis pierwszej połowy meczu AZS Koszalin - Asseco Gdynia

Video streaming by Ustream

Także kolejną odsłonę Akademicy rozpoczęli tak, jakby chcieli wygrać jak najmniejszym nakładem sił. Zawodnicy z Trójmiasta kontynuowali zaś swój festiwal trójek, a do tego dołożyli efektowne zagrania podkoszowe z udziałem swojego nowego centra Ovidjusa Galdikasa. W rezultacie spokojnie kontrolowali grę, utrzymując 5-7-punktową przewagę.

W pewnym momencie sygnał do ataku (nie ostatni w tym spotkaniu) dał celnymi trójkami LaceDarius Dunn i AZS zmniejszył stratę do zaledwie jednego punktu. Przyjezdni jednak szybko się otrząsnęli i odzyskali bezpieczną przewagę. Prym w ich zespole wiódł Przemysław Frasunkiewicz, który do przerwy zdobył 16 pkt. (4/4 x 3).

Na dużą przerwę obie drużyny zeszły przy wyniku 41:45. W trzeciej kwarcie Akademicy przyspieszyli grę, ale - zamiast celnymi rzutami - częściej skutkowało to stratami. Z kolei gdynianie uaktywnili się na tablicach (zwłaszcza w ataku) i często skutecznie ponawiali swoje akcje, osiągając w pewnym momencie nawet 9 pkt. przewagi. W ich szeregach szalał AJ Walton, ale skutecznie przeciwstawiał mu się LaceDarius Dunn i przed ostatnią odsłoną Asseco znów prowadziło tylko czterema oczkami.

Już chwilę po rozpoczęciu czwartej strata AZS stopniała do jednego punktu, ale przyjezdni znów szybko odskoczyli na siedem. Podobne huśtawki wyniku zdarzały się jeszcze kilkakrotnie i za każdym razem Asseco wracało na bezpieczne prowadzenie, zdając się cały czas kontrolować mecz. Nie pomagały celne trójki Labovicia (11 pkt., 5 zb.) ani wszędobylskość Dunna.

Zapis drugiej połowy meczu AZS Koszalin - Asseco Gdynia

Video streaming by Ustream

Kiedy na niespełna minutę przed końcem spotkania gdynianie prowadzili pięcioma punktami i wyprowadzali szybką kontrę, wydawało się, że za chwilę przesądzą o swoim zwycięstwie. W łatwej sytuacji jednak spudłowali, a chwilę później Brandwein trafił z dystansu i zamiast siedmiu punktów, AZS tracił już tylko 2.

Przyjezdni wciąż jednak utrzymywali przewagę i 3 sek. przed ostatnią syrenę prowadzili 78:75. Wtedy rzut rozpaczy po niezbyt dokładnym podaniu oddał Dunn. Niecelnie, ale z faulem, a że stał za linią 6,75 m czekały go aż trzy wolne. Amerykanin wytrzymał próbę nerwów i wykonał je niczym maszyna, na sekundę do końca doprowadził do dogrywki.

Wyraźnie przygaszeni takim obrotem sprawy gracze z Trójmiasta w dodatkowych pięciu minutach byli już tylko tłem dla koszalinian. Prowadzeni przez Dunna (34 pkt.) gospodarze ostatecznie wygrali 90:84, rewanżując się rywalom za porażkę na rozpoczęcie sezonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!