AZS Koszalin - PBG Basket Poznań: Spotkanie starych znajomych [relacja kwarta po kwarcie]

Relacja online - kwarta po kwarcie

Relacja online - kwarta po kwarcie

Wyniki z poszczególnych kwart spotkań AZS Koszalin - PBG Basket Poznań oraz Kotwica Kołobrzeg - Siarka Tarnobrzeg znajdziecie na naszym Blogu AZS KOSZALIN - PBG Basket Poznań

Akademicy liczą na wygraną i zakończenie ligowych występów trzema zwycięstwami z rzędu.
Goście chcą przełamać serię pięciu kolejnych porażek. Basket rozpoczął sezon w dobrym
stylu, wygrywając 4 z 5 pierwszych meczów. Po najwyższym, nad Asseco Prokomem Gdynia (80:64), rozpoczęły się kłopoty podopiecznych trenera Miliji Bogicevicia. Poznaniacy przegrali pięć kolejnych meczów z czego dwa ostatnie jednym punktem (z Turowem Zgorzelec po dogrywce).

Co ciekawe, w kilku z nich potrafili wypracować sobie wysoką przewagę, by roztrwonić ją w końcówkach. - Musimy mieć jasność, że co najmniej w trzech ostatnich meczach PBG prowadziło do pewnego momentu różnicą 20 punktów. Tego raczej będziemy się trzymać, a nie tego, że przegrali ostatnich pięć meczach. Traktujemy ich jako zespół bardzo groźny, który zawsze świetnie rozpoczyna mecze i wypracowuje sobie dużą przewagę. Nie możemy im pozwolić na to u nas - powiedział trener AZS, Mariusz Karol.

Po przegranej u siebie dogrywce z Turowem, kolejną dogrywkę Basket zaliczył we wtorek w meczu Pucharu Polski z Polonią w Warszawie. To spotkanie zespół Bogicevicia wygrał 84:81, a bohaterem był Eddie Miller, który zdobył aż 29 pkt. Udany występ zanotował także skrzydłowy/center Damian Kulig, który wraca po kontuzji.

Wyniki z poszczególnych kwart spotkań AZS Koszalin - PBG Basket Poznań oraz Kotwica Kołobrzeg - Siarka Tarnobrzeg znajdziecie na naszym Blogu AZS KOSZALIN - PBG Basket Poznań

Wcześniej w lidze zaliczył tylko niespełna 4-minutowy epizod. Kulig w poprzednim sezonie wraz z Polpharmą Starogard Gd. wyeliminował AZS w playoff. Z tamtego zespołu do Poznania przenieśli się również trener Bogicević, Łukasz Wiśniewski (poprzedni sezon zaczynał w AZS), Patrick Okafor i Tomasz Ochońko. - Można sobotni mecz potraktować jako rewanż za ćwierćfinał play-off - uważa trener Karol. - Znamy tych zawodników, jest w nas chęć udowodnienia wyższości - dodał najlepszy ostatnio w AZS, George Reese.

Warto dodać, że obok Wiśniewskiego w Baskecie grają również dwaj inni eks-akademicy, Grzegorz Surmacz i Vladimir Tica. Dla AZS sobotni mecz ma duże znaczenie w kontekście
walki o play-off. Pokonując 8. w tabeli Basket zrówna się z nim liczbą zwycięstw. Kluczowa wydaje się być rywalizacja pod tablicami. W zespole gości jest duży wybór graczy odkoszowych z mocnym fizycznie Okaforem, Ticą i Piotrem Stelmachem na czele.

W AZS ciężkie zadanie czeka zatem Reese, który po wypadnięciu z zespołu Damiena Kinlocha, został przesunięty bliżej kosza. - Grałem już wcześniej na różnych pozycjach pod koszem. Jeżeli trener zażąda gry na rozegraniu lub jako rzucający obrońca też mogę to zrobić (śmiech) - powiedział Reese, który w Tarnobrzegu miał aż 29 pkt i 13 zbiórek. Nawet jeżeli powtórzy to osiągnięcie, to bez wsparcia Mirosława Łopatki - a także Slavisy Bogavaca i Marcina Sroki, którzy od momentu gdy ubył Kinloch również operują bliżej kosza - sam sobotniego meczu nie wygra. Kluczem do zwycięstwa może okazać się również rzut z dystansu. Zarówno AZS, jak i Basket nie brylują w tym elemencie (33 proc. skuteczności). Poznaniacy w ostatnich dwóch meczach trafili tylko 6 z 40 rzutów za 3 pkt (AZS 12/40). Przełamanie w sobotnim meczu może być na wagę zwycięstwa dla jednej z drużyn. (JAK)