Dla podopiecznych trenera Marka Łukomskiego będzie to trzecie spotkanie w ciągu 9 dni. Dwa poprzednie zakończyły się dogrywkami. O ile tę z Miastem Szkła Krosno Akademicy rozstrzygnęli na swoją korzyść 99:94, to w Szczecinie ulegli Kingowi... 94:99. Dziś koszaliński zespół spróbuje przedłużyć do czterech serię zwycięstw na swoim parkiecie. Nie będzie o to łatwo, bowiem goście to zespół wyżej notowany, którego celem jest play-off.
Prowadzona przez Jacka Winnickiego ekipa z Dąbrowy legitymuje się bilansem 8 wygranych i 7 porażek. Co ciekawe, na wyjazdach odniósł aż 5 zwycięstw w 7. meczach m.in. w Lublinie i Gdyni.
Poważnym ciosem dla MKS było odejście pod koniec ub. roku Trey’a Davisa. Amerykański rozgrywający był liderem zespołu i jedną z gwiazd ligi. Notował średnio 17,7 punktu i 5,3 asysty na mecz.
- Dąbrowa ma swoje kłopoty, ale każdy zespół by je miał, jeżeli by zabrać podstawowego rozgrywającego. Trener Winnicki jest jednak bardzo doświadczonym szkoleniowcem i potrafi przestawić drużynę tak, żeby działała dobrze. Czeka nas ciężkie spotkanie - zdaje sobie sprawę trener Łukomski. - Na MKS musimy wyjść z wiarą w zwycięstwo, zagrać swoją koszykówkę i nie odpuszczać. Mam nadzieję, że stworzymy fajne widowisko dla kibiców, z happy endem dla nas.
- Rotacja MKS liczy 8-9 zawodników, którzy mogą jednak dużo pokazać - ocenia skrzydłowy AZS Maciej Kucharek, w poprzednim sezonie gracz MKS. - Znam i wiem jak pracuje trener Winnicki. Mogę powiedzieć, że zna się na rzeczy i potrafi poukładać zespół. Mimo braków kadrowych są bardzo groźnym zespołem. Ale my wygraliśmy trzy ostatnie mecze na swoim parkiecie i liczymy, że podtrzymamy tę serię - dodał.
Początek spotkania o godz. 19.00 w hali przy ul. Śniadeckich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?