Wygrana koszalinianek w meczu AZS Politechnika z Ruchem Chorzów spowodowała, że z pracą w chorzowskim klubie musiał pożegnać się Wojciech Nabielski. To już druga zmiana na stanowisku szkoleniowca w kobiecej ekstraklasie w tym sezonie. Dwa tygodnie temu w EB Startu Elbląg Andrzej Drużkowski zastąpił Zdzisława Czoskę.
W sobotę piłkarki ręczne z Koszalina czeka bardzo trudne zadanie. Do Koszalina przyjedzie zespół wicelidera rozgrywek - Piotrcovia Piotrków Trybunalski. Rywalki koszalinianek w tym sezonie doznały tylko jednej porażki. Uległy liderowi, Zagłębiu Lubin. - Trafiliśmy w tym sezonie na bardzo niekorzystny terminarz - mówi Waldemar Szafulski, trener akademiczek. - U siebie gramy albo z medalistkami mistrzostw kraju, albo z zespołami z absolutnej czołówki bieżących rozgrywek. Cóż jednak mamy zrobić? Musimy podjąć walkę i z pewnością ją podejmiemy - zapewnia. - Piotrcovia to w tym sezonie jeden z najmocniejszych zespołów ligi. To drużyna pełna gwizd. W kadrze aż roi się od reprezentantek Polski i krajów sąsiednich. Doszło do tego, że kadrowiczki w tym zespole siedzą na ławce rezerwowych - ocenia zespół rywalek. Z AZS do Piotrocvii przeszła Kristina Svatko. Liderką drużyny jest Agata Wypych. O poziomie gry zespołu decyduje także forma Inny Krzysztoszek, która kibicom szczypiorniaka znana była bardziej pod panieńskim nazwiskiem Silentiewa. A w bramce pojawią się Justyna Alberciak i Beata Kowalczyk. Koszalinianki z pewnością przy maksymalnej koncentracji są w stanie sprawić niespodziankę i w konfrontacji z tak silnym zespołem zdobyć punkty. Niemal cała koszalińska drużyna jest zdrowa Na uraz narzeka jedynie Iwona Szafulska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?