Pierwsze punkty w tym spotkaniu należały do ekipy popularnych Farmaceutów. Gospodarze jednak szybko odpowiedzieli i niemal przez całe pierwsze pięć minut trwała wyrównana walka. Agresywna defensywa obu drużyn spowodowała, że długo na tablicy wyników utrzymywał się remis 4:4. Jako pierwsi niemoc przełamali Akademicy, a że sami wciąż twardo bronili, szybko odskoczyli Polpharmie, kończąc kwartę prowadeniem 19:9.
Po raz kolejny na pochwałę zasługiwali praktycznie wszyscy zawodnicy gospodarzy, którzy w drugiej kwarcie kontynuowali koncert zespołowości. Nic nie pomogły przerwy brane przez trenera Budzinauskasa ani stosowana przez niego duża rotacja - Akademicy stopniowo powiększali przewagę, która szybko urosła do kilkunastu oczek.
Przebudził się Łukasz Wiśniewski, który w pierwszych dziesięciu minutach głównie asystował. Pod koszami królował Paweł Leończyk, a z dystansu raz po raz (3x3) karcił gości Bartłomiej Wołoszyn. Istne wejście smoka zaliczył także Igor Milicić, który w ciągu pięciu minut zdobył 8 punktów, dwa razy trafiając zza linii 6,75 m. Jego ostani rzut ustalił wynik do przerwy na 46:26.
W zespole starogardzkim trudno kogokolwiek wyróżnić po pierwszych dwudziestu minutach.
Radiowa transmisja online z hali w Koszalinie:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?