Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bakterie New Delhi w Polsce – zagrażają życiu i nie reagują na antybiotyki

Anna Rokicka-Żuk
Bakterie New Delhi w Polsce - zakażenia szpitalne
Bakterie New Delhi w Polsce - zakażenia szpitalne Darko Stojanovic/ pixabay.com
W Polsce rośnie liczba zakażeń śmiercionośną bakterią New Delhi. Tylko w ubiegłym roku stwierdzono jej obecność u 2 tysięcy mieszkańców kraju. W tym roku będzie ich znacznie więcej. Dlaczego? Bo ta superbakteria zyskała odporność na antybiotyki.

Sepsa, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenie płuc, układu pokarmowego czy moczowego – to tylko niektóre niebezpieczna dla życia choroby, jakie może wywołać zmutowana odmiana pospolitej pałeczki zapalenia płuc. Pochodzące z Indii antybiotykooporne szczepy Klebsiella pneumoniae zostały zidentyfikowane w 2009 roku i zyskały symbol NDM ze względu na obecność genu NDM-1. To za jego sprawą bakterie wytwarzają metalo-beta-laktamazę – enzym neutralizujący działanie najsilniejszych antybiotyków.

Zagrożenie bakterią New Delhi – co sprzyja infekcji?

Śmiercionośną bakterią można zarazić się nie tylko podczas podróży do Indii, Pakistanu czy Bangladeszu. Chorych przybywa w Europie, w tym również w Polsce, a prawdopodobieństwo zarażenia się zwiększa się w konkretnych sytuacjach.

  • Odwiedzanie szpitali, a szczególnie dłuższy pobyt na ich terenie.
    Przebywanie w tych samych pomieszczeniach, co nosiciele, to główne źródło infekcji. Jak donoszą badacze z australijskiego Uniwersytetu Melbourne, patogeny stają się coraz bardziej odporne na środki dezynfekujące na bazie alkoholu, stosowane jako pierwsza linia prewencji zakażeń w placówkach służby zdrowia.
  • Stosowanie antybiotyków.
    Leki te niszczą ochronną mikroflorę jelitową, a w konsekwencji prowadzą do poważnego upośledzenia odporności. Naukowcy alarmują, że leki te są przepisywane zbyt często i w wielu przypadkach bez medycznego uzasadnienia, m.in. przy infekcjach wirusowych, na które leki te nie działają.

W Polsce nagminne jest też zażywanie antybiotyków bez żadnej konsultacji, np. gdy zostaną z poprzedniej kuracji. Tak dzieje się wówczas, gdy nie przyjmujemy tego leku przez okres zalecany przez lekarza. To szczególnie ryzykowna praktyka, bo nie doprowadzając leczenia do końca, nie eliminujemy patogenów z organizmu. W następstwie te, które przetrwały, zachowują swoją odporność w genach i infekują kolejne osoby.

  • Niedostateczna odporność organizmu.
    Pewne grupy ludzi są szczególnie podatne na infekcje – to m.in. osoby starsze, małe dzieci, u których układ immunologiczny nie jest jeszcze w pełni wykształcony czy chorzy przyjmujący leki immunosupresyjne. Bardziej narażone są też osoby prowadzące niezdrowy tryb życia, a zwłaszcza stosujący ubogą odżywczo dietę złożoną z wysokoprzetworzonych produktów.
  • Zła higiena, a w szczególności zbyt rzadkie mycie rąk.
    Bakterie są przenoszone drogą kontaktową. Głównymi ich źródłem są dłonie nosicieli, którzy mogą nawet nie wiedzieć o tym, że rozprzestrzeniają zarazki. Szczególnie ważne jest mycie rąk po wyjściu z toalety, przed jedzeniem, kontaktem dłoni z żywnością czy z twarzą.

Na nieszczęście infekcja bakterią New Delhi nie daje objawów, na podstawie których można ją szybko zdiagnozować. Symptomy przypominają dolegliwości typowe dla grypy i początkowo nie budzą wzmożonej czujności.

Niebezpieczna odporność na antybiotyki

O antybiotykooporności mówi się wtedy, gdy patogenna bakteria nie reaguje na leczenie więcej niż jednym antybiotykiem, choć coraz częściej dotyczy całej gamy leków z tej grupy. W przypadku najbardziej groźnych patogenów, takich jak właśnie Klebsiella z New Delhi, nie działa żaden znany antybiotyk – w tym karbapenemy, stosowane jako leki „ostatniej szansy”.

Zjawisko odporności patogenów na antybiotyki jest niepokojące również z innego względu. Okazało się, że mikroby mogą przekazywać geny warunkujące niewrażliwość na działanie leków innym bakteriom, co zwiastuje globalny problem. Grupa trudnych do zwalczania zarazków wciąż rośnie, przed czym ostrzega Światowa Organizacja Zdrowia. Eksperci szacują, że do 2020 r. liczba osób umierających corocznie z powodu takich infekcji wzrośnie z obecnego poziomu ponad 700 tys. osób aż do 10 milionów!

Znamy bakterie, które stanowią największe zagrożenie w Polsce.

Bakterie odporne na antybiotyki stanowią rosnące zagrożenie dla zdrowia publicznego na całym świecie, w tym również w Polsce. Brak wrażliwości na dostępne leki sprawia, że bakterie (ale także wirusy, grzyby i pasożyty) nie dają się zwalczać, a geny tej odporności przekazują między sobą. Powodem jest nadużywanie i nieprawidłowe stosowanie antybiotyków i innych środków antymikrobowych oraz ich nadmiar w żywności i środowisku.Antybiotykooporne bakterie przyczyniają się do groźnych i śmiertelnych powikłań chorób zakaźnych, w tym zapalenia płuc, opon mózgowych, serca mięśniowego oraz innych układów i narządów. Powodują też śmiercionośną infekcję krwi w postaci posocznicy, czyli sepsy. Sprawdź, jakie bakterii odporne na antybiotyki są najbardziej niebezpieczne dla zdrowia Polaków.

Te bakterie są antybiotykooporne. Uwaga! Oto 6 najbardziej z...

Naukowcy wciąż pracują nad nowymi lekami, które pozwolą zwalczać problem. Zamiast jednak sięgać po kolejne substancje chemiczne, terapii poszukują wśród związków srebra i w naturze, m.in. w świecie roślin czy głębinach mórz. Wciąż czekamy na remedium.

Superbakteria New Delhi atakuje. Jak jej się wystrzegać?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bakterie New Delhi w Polsce – zagrażają życiu i nie reagują na antybiotyki - Echo Dnia Świętokrzyskie