Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szósty bal charytatywny w Szczecinku. Tak się bawią i pomagają dzieciom w potrzebie [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Wideo
od 16 lat
Szósty już – ale pierwszy po dłuższej, pandemicznej przerwie – bal charytatywny w Szczecinku, który w tym roku pomoże w leczeniu i rehabilitacji Wojtka oraz Kuby.

Szósty już – ale pierwszy po dłuższej, pandemicznej przerwie – bal charytatywny w Szczecinku. Piątkowa impreza w tym roku pomoże w leczeniu i rehabilitacji Wojtka oraz Kuby. Bal charytatywny – obok turniejów siatkarskich – główny sposób zdobywania pieniędzy na pomoc chorym dzieciom organizuje Porozumienie Samorządowe Powiatu Szczecineckiego. Bal odbył się w piątek (21 kwietnia) w Folwarku Sitno na rogatkach Szczecinka. - Tym razem bawimy się i wspieramy Wojtka Kucalę oraz Kubę Muszalika, chłopców, którzy wymagają kosztownych operacji i rehabilitacji – mówi Krzysztof Lis, prezes Stowarzyszenia. - Poza dobrą zabawą licytowaliśmy atrakcyjne vouchery i fanty na rzecz małych wojowników.

W tym roku pomoc skierowana zostanie do Wojtka Kocyła i Kuby Muszalika. Pierwszy z chłopców ma 12 lat, urodził się z wadą serca, przykurczem rąk i nóg oraz ze zrośniętymi palcami lewej dłoni. Zdiagnozowano u niego także autyzm, skoliozę i epilepsję. Przeszedł już wiele operacji, wciąż ma problemy z koordynacją wzrokowo-ruchową i utrzymaniem równowagi. Cały czas przebywa pod opieką lekarzy specjalistów i rehabilitantów. Codziennie towarzyszy mu ból, ale mimo to jest pogodny, uczęszcza na zajęcia rehabilitacyjne i integracji sensorycznej. Niestety, ostatnie badania wskazują na postęp skoliozy, szczególnie na odcinku piersiowym, co wpływa na działanie organów wewnętrznych i płuc. Wojtek rozpoczyna żmudne przygotowania do kosztownej i skomplikowanej operacji, wymaga regularnej i intensywnej rehabilitacji kręgosłupa.

Kuba Muszalik ma 7 lat i od urodzenia zmaga się z hipoplazją lewej nogi, która jest niedorozwinięta, skrócona i zdeformowana. Chłopczyk ma za sobą wiele operacji, wciąż czekają go następne zabiegi chirurgiczne. Na dziś Kuba ma założony specjalny aparat – ramę Taylora – który ma pomoc w walce o sprawność nogi, ale lekarze nie mają złudzeń, że wraz ze wzrostem chłopca skrócenie i deformacja nogi będą się pogłębiać. Konieczna jest długa i systematyczna praca, rehabilitacja w nauce chodzenia i odzyskiwania sprawności. Teraz nie może się samodzielnie poruszać, korzysta z wózka i chodzika, a w codziennych czynnościach pomaga mu mama, która go samotnie wychowuje i nie może podjąć z tego powodu pracy. Rodzina utrzymuje się z alimentów i pomocy społecznej, a koszty leczenia i rehabilitacji oraz dojazdów do specjalistów są poza jej zasięgiem finansowym. Dość powiedzieć, że wyjazd na dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny – niezbędny dla zdrowia i sprawności Kuby – to wydatek rzędu 8 tysięcy złotych... - Sierpniowy turnus zdrożał już do 8,8 tys. zł... - mówi Monika Wasylczyszyn, mama Kuby.

W ciągu 10 lat działań charytatywnych Porozumieniu udało się zebrać ponad 660 tysięcy zł, które wspomogły leczenie i rehabilitację ponad 20 dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto