W pierwszych minutach obie drużyny grały bardzo nerwowo. Mocno nasiąknięta wodą nawierzchnia nie ułatwiała gry, przez co kibice zgromadzeni na trybunach Narodowego Stadionu Rugby byli świadkami wielu niedokładnych zagrań z obu stron. Stroną przeważającą byli koszalinianie, lecz defensywa gospodarzy skutecznie powstrzymywała szybkie ataki gości. Do 34 minuty. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i wybiciu futbolówki poza pole karne, spadła ona pod nogi Konrada Rokickiego, który mocnym strzałem pokonał Dariusza Grubbę.
Po zmianie stron, zmuszony do odrabiania strat Bałtyk zagrał bardziej otwartą piłkę. Szybkie akcje skrzydłami w wykonaniu Barnika oraz Drzymały nie przynosiły jednak poważniejszego zagrożenia pod bramką Gwardii. Podopieczni Wojciecha Megiera zmuszali defensywę gospodarzy do wzmożonego wysiłku, co przyniosło skutek w 66 minucie. Serię błędów obrońców wykorzystał Daisuke Shibusawa. W 81 minucie kropkę nad "i" postawił Takuya Murayama.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?