Bałtyk w pierwszych 6. kolejkach uciułał zaledwie 2 remisy. W każdym z wcześniejszych spotkań mógł pokusić się o lepsze wyniki. Nie inaczej było w sobotę, chociaż końcowe 0:3 może wskazywać na jednostronne widowisko. Gdyby nie strzelecka indolencja Bałtyku, szczególnie przed przerwą, spotkanie mogło jednak zakończyć się innym wynikiem.
Najlepszej okazji gospodarze nie wykorzystali w 24. minucie, przy stanie 0:1. W polu karnym faulowany był Dominik Pawłowski i sędzia bez wahania wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł Jakub Forczmański, który tydzień temu strzelił karnego w Starogardzie Gdańskim. Tym razem uderzył fatalnie. Bramkarz odbił piłkę pod nogi Sebastiana Gintara, który przy dobitce z 5. metrów trafił w golkipera!
Zamiast wyrównania był drugi stracony gol w 32. minucie. Stolem przypieczętował wygraną pod koniec meczu z rzutu karnego.
- Bałtyk Koszalin - Stolem Gnieweino 0:3 (0:2)
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?