Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bardzo wam wszystkim dziękuję!

Piotr Polechoński.
Z Izraela specjalnie dla czytelników "Głosu Koszalińskiego" mówi Ksiądz biskup Kazimierz Nycz, od soboty metropolita warszawski, dotychczasowy ordynariusz koszalińsko-kołobrzeski

- Spodziewał się ksiądz biskup takiej decyzji Benedykta XVI?
- Trochę mi niezręcznie odpowiadać na tak postawione pytanie (śmiech). Podobnie jak na to, czy byłem zaskoczony lub nie. Swoją kapłańską i biskupią posługę traktowałem zawsze jako służbę Bogu i ludziom. W pokorze przyjmowałem każdą decyzję Watykanu dotyczącą mojej osoby i tak jest tym razem. Papież posyła mnie do Warszawy i to czy jestem zaskoczony albo czy się tego nie spodziewałem nie ma żadnego znaczenia. Po prostu idę tam, gdzie Ojciec Święty chce żebym poszedł.
- Metropolita warszawski to jedno z najważniejszych stanowisk w polskim Kościele. To jednoczesne zarządzanie miejscową diecezją i reprezentowanie Kościoła wobec władz miasta i państwa. Jakie największe wyzwania widzi ksiądz biskup na początku swojej nowej drogi?
- Będzie ich z pewnością niemało, ale najważniejsze dla mnie będzie to, aby łączyć, a nie dzielić. Kościół w Polsce sporo ostatnio przeszedł i już najwyższy czas na uspokojenie emocji i poszukanie tego, co jest w każdym z nas: naszej chrześcijańskiej wspólnoty w Bogu. Bez wątpienia wielkie wyzwanie dla współczesnego Kościoła to postępująca laicyzacja i zeświecczenie naszego społeczeństwa. Mam też świadomość, że znajdę się na pierwszej linii medialnego frontu, który dziś tak bardzo często skłóca Polaków. Wiem, że każde moje słowo będzie teraz traktowane ze szczególną uwagą i wierzę, że z pomocą Ducha Świętego głos Kościoła płynący z Warszawy pomoże moim rodakom odnaleźć się w otaczającej rzeczywistości.
-Trzy ostatnie lata ksiądz biskup spędził w naszej, koszalińsko-kołobrzeskiej diecezji. Jakie to były lata?
- Dobre i twórcze. Bardzo żałuję, że nie będzie mi dane dokończyć pracy, którą powierzono mi tutaj, na Pomorzu. Bo to właśnie tutaj poznałem tę inną Polskę, która rzadko trafia przed kamery i którą z Warszawy lub Krakowa nie wszyscy potrafią dostrzec. Tymczasem pomimo trudności codziennego życia mieszkający tu ludzie to wspaniali i mądrzy ludzie, od których wiele się nauczyłem. Bardzo też dziękuję tym wszystkim diecezjanom, którzy na tej koszalińsko-kołobrzeskiej ziemi przyjęli mnie tak serdecznie i przez ten krótki czas wspierali mnie w mojej pracy. Dziś myślę sobie, że nieprzypadkowo z Oświęcimia najpierw trafiłem do Krakowa, potem do Koszalina, a teraz wyjeżdżam do Warszawy. Przewędrowałem całą Polską, a podróż ta mnie wzbogaciła, co nowemu metropolicie warszawskiemu przyda się jak nic innego.
- Będzie ksiądz biskup nas odwiedzał?
- Jak tylko czas i Bóg powoli.

O wyborze nowego metropolity warszawskiego mówią:

Ksiądz Adam Boniecki, redaktor naczelny Tygodnika Powszechnego.

- To wspaniała wiadomość! Księdza biskupa znam dobrze i bardzo się cieszę, że Ojciec Święty wybrał właśnie jego. To wybitny biskup i świetny organizator cieszący się niewątpliwym autorytetem. Najbardziej cenię sobie w nim to, że jest wychowankiem kardynała Karola Wojtyły i na każdym kroku widać jak bardzo naśladuje swojego mistrza. To ta sama wrażliwość, mądrość i otwarty na wszystkich ludzi styl bycia. Największe wyzwanie jakie go czeka to praca z księżmi i pokierowanie nimi w taki sposób, aby służyli Kościołowi jak najlepiej.

Ksiądz biskup Tadeusz Pieronek, były rektor Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie.

- Jestem bardzo dumny, bo to mój były student. Trudno o lepszy wybór. Ksiądz biskup Nycz to człowiek doświadczony, a jednocześnie jak na biskupa młody, co pozwala mieć nadzieję, że jego nowe zadanie okaże się "zastrzykiem świeżości" dla polskiego Kościoła. Co przesądziło o jego wyborze? Na pewno nie przeceniałbym jego nieskazitelnej postawy z esbekami. To ważne, ale myślę, że zdecydował fakt, że to po prostu bardzo dobry biskup. Jego największym zadaniem będzie budowa wspólnoty wiernych i jestem pewien, że sobie świetnie poradzi.

Szymon Hołownia, katolicki publicysta.

- Jeszcze w piątek myślałem sobie, że nic lepszego nie może nas spotkać niż wybór na metropolitę warszawskiego biskupa Nycza. I proszę: cud się stał! Koszaliński ordynariusz to człowiek, który jak nikt potrafi łączyć i budować. A w obecnej sytuacji, gdy Kościół wstrząsany jest lustracją i skandalami obyczajowymi, taki właśnie metropolita to wybór najlepszy z możliwych. Poza tym to fantastyczny organizator, co może ciekawie wpisać się w podział zadań: kardynał Stanisław Dziwisz będzie w imieniu Kościoła nauczał, a przyszły kardynał Nycz będzie tym Kościołem administrował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!