Kto przemieszczając się po centrum kurortu mija charakterystyczną basztę, czyli jeden z nielicznych, kołobrzeskich zabytków , ocalałych po II wojnie światowej, może sam zauważyć, że sprawa jest poważna. Magistrat zdecydował o wygrodzeniu budowli w taki sposób, by spadające dachówki, albo osypująca się cegła, nie były zagrożeniem. Miasto ma już gotową dokumentację techniczną na prace remontowe zabezpieczające basztę od zewnątrz. Zlecono też projekt przebudowy wnętrza, dostosowującego basztę do wymogów obiektu użyteczności publicznej. Jakiego? Tego jeszcze nie wiadomo.
Remont tego co na zewnątrz, czyli elewacji budowli, dachu, zabezpieczenia przed wilgocią itd. , wymiany stolarki okiennej i drzwiowej, oszacowano na 1,8 mln zł. W tym roku z kasy miejskiej planowano wydać 500 tys. zł. Teraz, dzięki zgodzie radnych, można szukać wykonawcy na całość. – Nie ma sensu zajmować się tylko prowizorycznym zabezpieczeniem dachu – tłumaczyła radnym zastępczyni prezydenta Ewa Pełechata. – Prace trzeba przyspieszyć z powodu bezpieczeństwa przechodniów i oczywiście konieczności zadbania o zabytek.
Pozostaje mieć nadzieję, że przetarg pójdzie gładko. Zabytkowa baszta przez wiele lat była własnością PTTK, a potem osoby prywatnej. W 2019 roku, za blisko 630 tys. zł odkupiło ją miasto.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
