Bat na brudasów

Przyjęty niedawno przez gminę wiejską Darłowo regulamin utrzymania czystości i porządku obowiązuje wszystkich mieszkańców gminy. Chodzi o sprzątanie odpadów komunalnych, opakowań, plastyku, szkła oraz o opróżnianie szamb.
- Kłopoty mamy w miejscowościach wczasowych - mówi Franciszek Kupracz. - Właściciele smażalni, barów, kempingów, kiosków oszczędzają grosze, wyrzucając odpady i opakowania po kryjomu obok ulicy lub na skraju lasu. Nowy regulamin pozwala obciążyć za sprzątanie każdego, kto nie przekazuje odpadów na wysypisko.
W ubiegłych latach też istniał obowiązek gromadzenia odpadów w workach i pojemnikach. - Właściciel na przykład smażalni kupował jeden worek na cały sezon i symulował, że śmieci oddaje na składowisko - objaśnia Stanisław Benkowski, zastępca dyrektora Gminnego Zakładu Użyteczności Publicznej, zajmującego się m.in. sprzątaniem. - Teraz ustaliliśmy normy. Przyjmujemy, że z jednym miejscem w ośrodku kempingowym wiąże się 0,05 metra sześc. odpadków na miesiąc, a z 10 miejscami w restauracji lub smażalni od 0,2 do 0,4 metra sześc. Na odbiór co najmniej takiej ilości odpadów trzeba mieć umowę z odbiorcą. Gdy umowy nie ma - gmina ściąga należność, także z pomocą komornika.
Obecnie we wszystkich miejscowościach są postawione pojemniki na odpady komunalne. Śmieci i odpady w pojemnikach gromadzi obecnie około 70% mieszkańców. Odbiorem odpadów zajmuje się - prócz ekipy GZUP - także Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej z Darłowa i firma z Postomina.
Gmina rozpoczęła także selektywną zbiórkę odpadów. W 20 wsiach stoi 40 kontenerów na plastyk i szkło. W ciągu 2 - 3 lat gmina zakupi kilkadziesiąt następnych pojemników. Najprawdopodobniej w tym roku zostanie otwarta pierwsza kwatera nowego wysypiska odpadów koło wsi Sińczyca.
- Nie mam wątpliwości, że w tegorocznym sezonie letnim rzadsze będą widoki worków ze śmieciami przy drogach lub koło wsi - optymistycznie przewiduje S. Benkowski. - Mamy w ręku bat na brudasów.