Będą badania dla młodych sportowców ze Szczecinka. Jest kasa z samorządów

Już po raz kolejny samorządy wyręczają w tym Narodowy Fundusz Zdrowia. Problem z badaniami dla młodych ludzi z klubów pojawia się regularnie od kilku lat - kontrakty z NFZ jest albo zbyt mały, albo nie ma w ogóle, aby przebadać wszystkie dzieci i młodzież trenujące w klubach. A bez tego nie ma mowy uprawianiu sportu i startach w zawodach. Klubów i rodziców często nie stać na opłacenie lekarza.

Przypomnijmy, że w tym roku dopiero po interwencji samorządów NFZ rozpisał dodatkowy konkurs, bo początkowo dla powiatu szczecineckiego nie przewidziano żadnego limitu badań młodych sportowców. Zakontraktowanych badań było jednak za mało wobec sporej liczby dzieci w klubach.
Koszt ich przeprowadzenia do końca roku szacuje się na 14 tys. zł. Powiat pokryje połowę z tego, a o resztę zwrócił się do miasta.

Szczecineccy radni zgodzili się na to, choć nie bez dyskusji. Wiceszef RM Roman Matuszak uważa, że to zadanie własne powiatu i miasto nie powinno wyręczać starostwa. - Dla zasady jestem przeciwny - mówił.

Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas bronił swego stanowiska wyjaśniając, że miasto wykupując udziały w szpitalu dzieli się także odpowiedzialnością za opiekę medyczną. Ponadto około 90 procent przebadanej w klubach młodzieży to mieszkańcy Szczecinka.