Co nie podoba się mieszkańcom, którzy chcą zmienić władzę w gminie? Zamierzają odwołać wójta między innymi za to, że akceptował wchłonięcie przez sąsiedni Koszalin sołectwa Mścice (ostatecznie do tego nie doszło). W sądzie toczą się sprawy przeciwko wójtowi, dotyczące przekroczenia uprawnień i działania na szkodę gminy Będzino. Jaroniewski nie otrzymał też absolutorium i wotum zaufania ze strony Rady Gminy.
Co na to sam wójt? - Gdyby nie radni, którzy jak tylko mogą starają się storpedować moje pomysły, w gminie dałoby się zrobić w tym czasie dwa razy więcej - mówił w czerwcu na naszych łamach Mariusz Jaroniewski. - Na razie muszę tracić czas na wytoczonych mi procesach. Ale nie boję się i walczę o swoje dobre imię. Sam też mam w planach podjęcie kroków prawnych wobec osób, które mnie szkalują i pomawiają - zapowiada.
Już rok temu mieszkańcy chcieli odwołać wójta. Nie udało się - powodem była za niska frekwencja. W przypadku referendum o odwołanie wójta (burmistrza czy prezydenta) frekwencja musi wynosić 3/5 frekwencji z dnia wyborów. W Będzinie zabrakło wówczas około 200 głosów.
Jak będzie teraz, przekonamy się w niedzielę. Determinacja wielu mieszkańców jest duża, co udowodnili, protestując przeciwko włączeniu Mścic do Koszalina. Cel osiągnęli, miejscowość pozostanie w gminie Będzino. Liczą, że i najbliższe referendum zakończy się po ich myśli.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?