Dyrekcja Poczty Polskiej już ogłosiła oficjalnie, że zamierza zwolnić 1,5 tys. pracowników z ponad 100-tysięcznej załogi. Cięcia obejmą administrację. Na to jeszcze nie wyraziły zgody związki zawodowe, a tych na Poczcie działa ponad 50.
Poczta musi oszczędzać, bo - jak twierdzi jej dyrektor generalny Andrzej Polakowski - wymuszone w ubiegłym roku przez związkowców podwyżki kosztowały firmę pół miliarda.
Jednak zwolnienia to nie wszystko. Poczta wprowadza nowe usługi, a także chce zlikwidować w całym kraju tysiąc nierentownych urzędów i zamiast nich świadczyć usługi na przykład ze specjalnych samochodów, które będą docierać do małych miejscowości. Ile takich urzędów zamkniętych zostanie w naszym regionie?
- Na razie przedstawiony został program restrukturyzacji - mówi Eugenia Bragin, rzecznik prasowy Poczty Polskiej w Szczecinie.
- W naszym regionie, obejmującym dawne województwa koszalińskie, słupskie i szczecińskie od kilku lat wprowadzamy zmiany organizacyjne, więc u nas ich dużo nie będzie. Mamy 200 agencji i 100 filii. Być może w małych miejscowościach, w których mniej ludzi korzysta teraz z ich usług niż kiedyś, urzędy zastąpione zostaną przez filie czy agencje.
Dla mieszkańców najważniejsza jest dostępność do usług. Ludzie chcą mieć gdzie nadać paczkę, list, kupić znaczek, porobić opłaty. A jak zapewnia E. Bragin, tej nikt na pewno nie straci, bo Poczcie zależy na klientach. Tylko zamiast załatwiać sprawy z urzędzie pocztowym, niektórzy być może będą to robić w filii czy agencji.
Na razie poczta nie zmienia cen usług, choć dyrekcja twierdzi, że będzie chciała je wprowadzić.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?