Tyle zdobyli inni
Janusz Bojkowski, 33 lata, żona jest główną księgową w Nadleśnictwie Polanów, ma 4-letniego syna.
Tyle zdobyli inni
- Zdzisław Sieradzki - 385 głosy
- Jarosław Lichacy - 362 głosy
- Bogdan Szlawski - 265 głosów
- Andrzej Kruczkowski - 119 głosów
W gminie Postomino za dwa tygodnie musi być wyborcza dogrywka. Potwierdziły się nasze nieoficjalne dane - nie było kandydata na wójta, który by zdobył w niedzielę ponad połowę głosów. Do drugiej tury przeszli Janusz Bojkowski i Andrzej Miecznikowski.
Frekwencja w niedzielnych wyborach wyniosła 50,1 procent, a uprawnionych do głosowania było około 5,5 tys. mieszkańców. O wygraną walczyło sześciu kandydatów. Trzeba przyznać, że Janusz Bojkowski, 33-letni urzędnik gminny, zdobył sporą przewagę nad przeciwnikiem - uzyskał aż 1.046 głosów. Natomiast Andrzej Miecznikowski, 52-letni dyrektor parku wodnego w Darłowie, zebrał 552 głosy.
8 czerwca będzie dogrywka, wtedy okaże się, kto przejmie władzę w gminie. Jakie mają pomysły obaj kandydaci? Jak chcą rozwijać gminę? Obu zadaliśmy wczoraj te same pytania.
***
- Pomysł na rozwój gminy?
Janusz Bojkowski: - Dalsze inwestycje w turystykę, do tego przy pomocy Unii Europejskiej. Także rozwój sfery społecznej - w gminie są m.in. potrzebne przedszkola. Do tego rozwijanie życia kulturalnego gminy, przy współpracy z organizacjami i ochotniczymi strażami pożarnymi. Konieczna jest też budowa kolejnych dróg, chodników, kanalizacji, wodociągów. Gdzie? Miedzy innymi w Chudaczewie, Masłowicach.
Andrzej Miecznikowsk: - Kontynuacja tego, co było robione do tej pory. Trzeba dokończyć skanalizowanie i zwodociągowanie gminy. Trzeba też inwestować w turystykę. Konieczne są między innymi ścieżki rowerowe i rozwój bazy nie tylko w Jarosławcu, ale też wzdłuż rzeki Wieprzy.
- Co należy zmienić w gminie?
J.B.: - Mieszkańcy muszą bardziej angażować się w życie gminy. Myślę o częstych spotkaniach, urzędnicy muszą do nich wyjść, rozmawiać o tym, czego ludzie potrzebują, jak widzą rozwój gminy.
A. M.: - Gmina rozwija się w dobrym kierunku. Nie ma dziedzin, które trzeba zmieniać.
- Słaby punkt przeciwnika?
J.B. - Może brak nowoczesności i świeżego spojrzenia na pewne sprawy. Tego nie da się ukryć - to nie jest człowiek z mojego, młodego pokolenia.
A. M. - Brak doświadczenia w kierowaniu ludźmi, w zarządzaniu większą kadrą. To, że pan Bojkowski jest urzędnikiem, to nie wszystko. Ja mam potrzebne doświadczenie.
- Jakie zmiany są konieczne w urzędzie?
J.B.: - Na pewno będą musiał zatrudnić kogoś na moje miejsce - w referacie funduszy pomocowych. Nie mam planów, żeby ludzi zwalniać. Jak ktoś sobie nie radzi, trzeba go podszkolić. W urzędzie przydałaby się reorganizacja, ale polegająca na odciążeniu jednych od nawału obowiązków i dodania ich tym, którzy mają ich za mało.
A.M.: - Żadnych rewolucji kadrowych nie będzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?