Budowa molo w Podczelu to jedno z haseł wyborczych, z którym do wyborów szli Kołobrzescy Razem, a w ich gronie przewodniczący zarządu Osiedla Podczele, Artur Dąbkowski. W tegorocznym budżecie na ten cel zarezerwowano 300 tys. zł i jak mówi naczelnik wydziału inwestycji Janusz Strucki, tę kwotę pochłonie projekt.
Na czwartkowym posiedzeniu komisji morskiej w Radzie Miasta (przewodniczy jej radny Dąbkowski) Janusz Strucki poinformował, że by wznieść wchodzącą w morze budowlę, wymagającą pozwolenie na budowę, potrzebny byłby plan zagospodarowania wód morskich, którego brak. Pozostaje więc złożenie wniosku do ministerstwa: - Ale żeby to zrobić, muszę wiedzieć konkretnie o co proszę. Wymiary, materiał, z którego będzie wykonane to molo, czy też minimolo itd. - mówił naczelnik.
- Ma przykryć tę rurę - mówił Artur Dąbkowski. - Wystarczy ją zmierzyć, ma zdaje się ok. 50 m.
Stanęło na tym, że wystarczy jeśli będzie podobne do molo w Ustroniu Morskim. Wszak konstrukcja się sprawdza, przetrwała już poważne sztormy. No i stała się jedną z większych atrakcji letniska. Molo w Podczelu nie musi mieć na głowicy kawiarni, uznali radni, choć tu już nie było wśród nich jednomyślności. No bo może lepiej przynajmniej stworzyć warunki do jej późniejszego wzniesienia?
Radni uznali, że najlepiej będzie jeśli naczelnik przyjrzy się ustrońskiej budowli i zbierze informacje na temat warunków budowy, stopnia komplikacji i choćby szacunkowych kosztów posadowienia podobnej budowli w kołobrzeskim osiedlu.
Kolejne spotkanie, już z wstępną prezentacją, zaplanowano za dwa tygodnie.
Koszalin; Protest w elektroniku w Koszalinie
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?