Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Beenhakker: Sędzia popełnił błąd

Artur Kostecki
Leo Beenhakker
Leo Beenhakker fot. Piotr Czapliński
Dzisiaj w bazie polskiej reprezentacji w Bad Waltersdorf, uczestniczyliśmy w konferencji z udziałem trenera Leo Beenhakkera.
Po piątkowym treningu reprezentacji Polski, Leo Beenhakker, selekcjoner naszej kadry, wziąl udzial w konferencji prasowej, na której przyznal, ze w pelni bierze odpowiedzialnośc za osiągane wyniki.

Konferencja po meczu z Austrią

Oczywiście tematem przewodnim, była słaba postawa biało - czerwonych podczas meczu z Austrią.

- Atmosfera w drużynie jest jak zawsze po takim meczu - stwierdził trener. - Żaden trener i zawodnik nie czuje się dobrze po takim spotkaniu. To jest jednak normalna sytuacja, to dopiero dzień po meczu. Nie mówimy, że to jest koniec, bo to nie jest koniec i dalej walczymy.

Po meczu z Austrią Leo Beenhakker podszedł do sędziego i wydaje się, że zamienił z nim kilka słów. Co mu ciekawego powiedział?

- To nie było tak, że coś mu powiedziałem. Wszedłem na boisko, by zapobiec konfrontacji zawodników z sędzią. Piłkarze byli pełni emocji, byli zawiedzeni. Chciałem ich uchronić więc przed tym, by coś złego nie wydarzyło się na boisku. Dzisiaj powiedziałbym mu, że popełnił błąd, sytuację z końcówki meczu oglądałem w nocy i nad ranem 25-30 razy i jestem pewien, że popełnił błąd. Ktoś może powiedzieć, że my też strzeliliśmy bramkę ze spalonego. W takim razie popełnił dwa błędy.

A dlaczego więc polska obrona w pierwszej połowie była tak rozpaczliwa i gdyby nie Artur Boruc przegrywalibyśmy różnicą kilku bramek?
- Po pierwsze dlatego mamy tak dobrego bramkarza, by nas bronił przed podobnymi sytuacjami. Poza tym wiedzieliśmy, że Austriacy zaczną mecz agresywnie. Jednak oczywiście wiem, że nasi chłopcy nie grali od początku, tak jak się umawialiśmy. W przerwie w ostrych słowach o tym rozmawialiśmy. W futbolu takie rzeczy się zdarzają. Widziałem wczoraj Niemców i ich gra też była daleka od ideału. Jest mi przykro z powodu tego, co się wczoraj stało, z powodu sytuacji, do których doszło. Jest mi przykro w stosunku do tysięcy fanów, którzy przyjechali do Austrii, którzy wspierają reprezentację. Decyzje sędziego były nie fair...
Kto jest zatem odpowiedzialny za to, co się dzieje w polskiej ekipie?

- Tylko ja - mówił Leo. - Nie wiem, czy to moja wina, ale odpowiedzialność za sukcesy i porażki reprezentacji jest po mojej stronie. Pamiętajmy też o tym, że w wielu innych drużynach zawodnicy grają w klubach w każdym meczu. U nas tak nie zawsze jest. To nie wymówka, ale takie są fakty. Przygotowanie w klubach też jest bardo istotne. Złe przygotowanie fizyczne? Chyba oglądaliśmy inne mecze! W meczu z Niemcami nasi zawodnicy przebiegli w sumie taki sam dystans jak przeciwnicy, około 180 kilometrów. O czym my tu mówimy? Przecież Smolarka nie zamknę na trzy tygodnie w siłowni, by szybciej biegał! Każdy z zawodników ma inne umiejętności potrzebne na boisku.

- Czy w sprawie wczorajszego sędziowania, będzie protest do UEFA?
- Żaden protest nie ma sensu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!