Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez dojazdu ani rusz

Jakub Roszkowski [email protected]
Port w Darłowie to na razie przede wszystkim port rybacki. Władze miasta liczą, że dzięki jego rozwojowi powstać mogłoby tu nawet 1000 nowych miejsc pracy.
Port w Darłowie to na razie przede wszystkim port rybacki. Władze miasta liczą, że dzięki jego rozwojowi powstać mogłoby tu nawet 1000 nowych miejsc pracy. Piotr Czapliński
Burmistrz Darłowa jedzie do Warszawy ratować darłowski port.

Jeśli nie powstanie szybko nowa obwodnica, to na nic zda się jego gigantyczny, zaplanowany już remont. Bo nadal nie będzie tu jak wozić towarów.

Już zatwierdzone miliony złotych na modernizację darłowskiego portu, o których pisaliśmy ostatni raz w ubiegłym tygodniu, mogą pójść na marne. Dlaczego? - Ponieważ istniejący dziś układ komunikacyjny miasta wyklucza rozwój - odpowiada burmistrz Arkadiusz Klimowicz. - Możemy nie wiem jak odnowić nabrzeża, a duże statki nadal nie będą do nas witać. Bo dojazd z Darłowa jest - nie oszukujmy się - beznadziejny.

Potrzebna jest więc nowa obwodnica miasta i most na Wieprzy. Plan takiej drogi już powstał. Lepiej, projekt wraz z prośbą o dofinansowanie tej inwestycji z unijnych pieniędzy już został nawet wysłany do Ministerstwa Gospodarki Morskiej. - Bo to właśnie minister Rafał Wiechecki ma do rozdysponowania 600 milionów euro na rozwój transportu morskiego - tłumaczy burmistrz.

W czym więc problem? W tym, że darłowska obwodnica, której budowa ma kosztować 10 milionów euro, decyzją Wiecheckiego trafiła na listę rezerwową projektów do dofinansowania. A to oznacza, że inwestycja wisi pod dużym znakiem zapytania.
Burmistrz Klimowicz miał się więc w tej sprawie spotkać niedawno z ministrem Wiecheckim w Słupsku. Chciał go przekonać, by darłowski projekt został przesunięty na listę projektów kluczowych. Czyli takich, które dostaną pieniądze i będą zrealizowane na pewno. Ale minister do Słupska nie dojechał. - W takim razie ja pojadę do niego do Warszawy - informuje Arkadiusz Klimowicz. - To jest przecież dla nas kluczowa sprawa. To będzie koło zamachowe rozwoju naszego całego regionu. Jeśli jednak nie będzie porządnego dojazdu do portu, choćbyśmy nie wiem ile tam wydawali pieniędzy, nigdy nie przypłynie do nas wielki statek - kończy.

W Ministerstwie Gospodarki Morskiej nic jeszcze o darłowskiej sprawie nie wiedzą. Przyznają jednak, że unijne pieniądze na rozwój portów morskich dotyczą Kołobrzegu, Elbląga i rzeczywiście Darłowa. Dlaczego budowa darłowskiej obwodnicy do portu trafiła na listę rezerwową? W biurze prasowym nie umieli nam odpowiedzieć. Zapewniają jednak, że listę teoretycznie można jeszcze zmienić. Wszystko więc w rękach ministra i... burmistrza Klimowicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!