Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez litości dla rywala, czyli największe pogromy ligowe

Tomasz Galas
Bez litości dla rywala, czyli największe pogromy ligowe. Rekord? 53:0
Bez litości dla rywala, czyli największe pogromy ligowe. Rekord? 53:0 archiwum
Wysokie wyniki w niższych ligach nie są niczym nadzwyczajnym. W naszym regionie tylko w poprzednim sezonie w 35 spotkaniach okręgówki i A-klasy padały wyniki dwucyfrowe. W niedzielnym spotkaniu Klasy Okręgowej grupy pierwszej, gdzie występuje kilka drużyn z naszego regionu, padł nowy rekord polskiej piłki nożnej. Wybrzeże Rewalskie Rewal rozbiło u siebie Pomorzanina Nowogard aż 53:0.

Goście, którzy od pewnego czasu zmagają się z kłopotami w wielu aspektach, chcąc uniknąć walkowera za spotkanie 14. kolejki rozgrywek, stawili się na ten mecz w bardzo okrojonym, ośmioosobowym składzie. Głównym bohaterem spotkania został Jacek Magdziński, którego kibice z regionu mogą kojarzyć z występów w barwach koszalińskiej Gwardii (sezon 2011/12, oraz 2013 rok), a pasjonaci egzotycznego futbolu z gry w lidze Angoli. Napastnik wpisał się na listę strzelców aż 22 razy, czym pobił prawdopodobnie nie tylko rekord Polski, ale i świata!

W spotkaniach w naszym regionie w ostatnich latach nie padały aż tak wysokie rezultaty jak 53:0, ale mimo wszystko niektóre zespoły w trakcie ostatnich lat mogą poszczycić się wcale niemałymi pogromami.

Szacunek dla przegranych
W sezonie 2020/21 mecz rozegrany w Malechowie w ramach 21. kolejki Klasy A (grupa. 8.) zapisał się w historii regionalnej piłki. Miejscowa Arkadia, wówczas zespół środka tabeli, zdeklasowała będących bez wygranej w 17. meczach (2 punkty) Błękitnych Tychowo aż 32:0. Wcześniej piłkarze z Tychowa przegrali z Olimpikiem/Mieszko Warszkowo 3:18. Do spotkania rozegranego 6 czerwca z Arkadią goście mieli stracone 93 bramki, a na mecz do Malechowa pojechali w ośmioosobowym składzie. W dodatku w trakcie spotkania jeden z zawodników opuścił boisko, więc Błękitni dogrywali mecz w siódemkę.

Już w 4. minucie stracili pierwszą bramkę, chwilę później kolejną. Między 10. a 21. minutą następne 5. Do przerwy przegrywali 0:11. W drugiej połowie Arkadia nie miała litości dla rywala, strzelając jeszcze 21 goli. Po zmianie stron gole padały średnio co około 2 minuty. Na listę strzelców wpisało się 13 piłkarzy Arkadii. Najwięcej, bo aż 10 trafień, zaliczył Michał Cydzik, który po meczu napisał: - W imieniu swoim i kolegów z drużyny chciałbym podziękować drużynie z Tychowa. Co jak co, ale im należą się największe brawa za chęć gry w 8 zawodników, za szacunek, walkę oraz za poczucie humoru. Brawo chłopaki.

Błękitni sezon zakończyli z 2 punktami na koncie, przegrywając później 1:8 z KS Skibno i 0:5 z Wrzosem Wrześnica. Ten drugi mecz trwał zaledwie 13 minut, bowiem po zdekompletowaniu drużyny z Tychowa sędzia zakończył spotkanie.

Kołobrzeżanie bez litości
W poprzednim sezonie, do momentu rozegrania meczu w Malechowie, najwyższą wygraną mogła pochwalić się Kotwica II Kołobrzeg, która wsparta zawodnikami z III ligi, w 8. kolejce pierwszej grupy Klasy A rozbiła Sokoła Lulewice 22:0. Jeszcze tydzień wcześniej kołobrzeżanie pokonali Bizona Cerkwicę 12:0. Sokół po 8 spotkaniach miał na swoim koncie 4 punkty i 28 straconych goli. Z kolei rezerwy Kotwicy straciły punkty tylko z Koroną Stuchowo, po drodze wbijając rywalom 40 goli.

Strzelanie już w 2. minucie rozpoczął Kacper Aleksiuk. Po pół godzinie gry było 7:0, a do przerwy 10:0. Aleksiuk i Bartosz Kalupa zdążyli już skompletować hat-tricki. W drugiej części spotkania Kotwica II dołożyła kolejne 12 trafień, z czego 6 było autorstwa Kalupy, który do 9 goli dorzucił 3 asysty. W następnej kolejce rezerwy Kotwicy ponownie rozniosły swojego rywala w pył. Resko Karcino przegrało 1:13, a 8-krotnie na listę strzelców wpisał się Michał Szczyrba.

Debiutująca w zeszłym sezonie w seniorskiej piłce AP Kotwica Kołobrzeg już w swoim drugim meczu ligowym mogła poszczycić się dwucyfrowym zwycięstwem, gdy pokonała Derby Karścino aż 19:0. AP Kotwica po czerwonej kartce dla zawodnika gości już od 32. minuty grała w przewadze. Do przerwy gospodarze prowadzili 3:0, ale w drugiej połowie dołożyli jeszcze 16 bramek (w tym jedna samobójcza). Jakub Szcześniak i Paweł Lenio wpisali się na listę strzelców po 4 razy, przy czym ten pierwszy swoje bramki strzelił w zaledwie 7 minut.

Honorowe trafienie
W sezonie 2017/18 nie lada wyczynu dokonali zawodnicy Wichru Mierzym. W ramach rozgrywek drugiej grupy Klasy A 22 października 2017 roku do Mierzymia przyjechał Huragan Bierzwnica. Dysponujący tylko ośmioma zdolnymi do gry piłkarzami, nie chcąc oddać meczu walkowerem, goście przystąpili do rywalizacji.

Już po kwadransie przegrywali 0:9. Cztery minuty później Sebastian Kurzawski wpisał się na listę strzelców, zdobywając gola na 1:9. Jednak później trafiali już tylko gospodarze. Do przerwy prowadzili 16:1. W drugiej połowie skarcili rywala kolejnymi 14 golami. Jakby tego było mało, od 71. minuty (przy stanie 1:24) Huragan musiał radzić sobie w siódemkę. Na listę strzelców wpisało się aż 14 zawodników Wichra. Jak się później okazało, goście po porażce 1:30 wcale nie zostali obiektem kpin. Po zakończeniu spotkania zwycięzcy na swojej stronie wyrazili wyrazy szacunku do rywala za grę do ostatniego gwizdka, życząc im powodzenia w następnych spotkaniach. Po 8 meczach Huragan miał na swoim koncie stracone 89 goli, zajmując 8. miejsce w lidze. Z kolei Wicher plasował się na najniższym stopniu podium, a jego bilans bramkowy wynosił 53:12.

10 goli Tofila i Lisowskiego
Najwyższym zwycięstwem na szczeblu okręgówki w ostatnim czasie mogli pochwalić się piłkarze Wieży Postomino. W sezonie 2019/20, w 2. kolejce grupy 3., podopieczni trenera Damiana Kotłowskiego zdeklasowali u siebie Saturna Mielno aż 19:0. Goście w pierwszej połowie stworzyli sobie jedną okazję, jednak na przeszkodzie do strzelenia gola stanęła poprzeczka. W 22. minucie mająca aspiracje do awansu do IV ligi Wieża otworzyła worek z bramkami.

Do przerwy prowadziła 5:0. Saturn do 72. minuty, przy stanie 13:0, grał pełną jedenastką, jednak nie wytrzymując trudów spotkania, kolejni zawodnicy zaczęli schodzić z murawy. Ostatecznie goście kończyli mecz w siódemkę. Aż 10 razy do ich bramki piłkę skierował Damian Tofil, obok którego na listę strzelców wpisali się Błażej Banasik (3 razy), Piotr Lisowski i Kacper Łaga (po 2 trafienia) oraz Wojciech Wójcik i Adrian Telus. Warto zaznaczyć, że po strzałach Lisowskiego piłka dwukrotnie wypadała z bramki. Gole nie zostały jednak zaliczone przez arbitrów, którzy uznali, że piłka całym obwodem nie przekroczyła linii bramkowej.

Wygraną 19:0 Wieża poprawiła swój rekord w okręgówce o 3 trafienia. Ponad rok wcześniej w ramach 20. kolejki wygrała 16:0. Również z Saturnem. W tamtym spotkaniu swój rekord ustanowił Piotr Lisowski, który tak jak Tofil, pokonał bramkarza gości również 10 razy.

Ligowy kopciuszek
W sezonie 2015/16 do rozgrywek III ligi kobiet przystąpił Hattrick Kołobrzeg. W swoim pierwszym sezonie Hattrick nie zdobyły ani punktu, ani bramki, kończąc występy z bilansem bramek... 0:246 (w 18. spotkaniach). Kołobrzeżanki doznawały tak dotkliwych porażek jak 0:26 z Falą Międzyzdroje, 0:25 z UKS SP Orzeł Wałcz, 0:23 z Pomorzaninem III Nowogard czy 0:19 w derbach z AP Kotwica. W rundzie jesiennej następnego sezonu zawodniczki Hattricka ponownie przegrywały wysoko, w tym 0:16 z Victorią SP2 Sianów. Po półtora roku czekania na pierwszą bramkę, pomimo powodujących brak zgrania roszad kadrowych, w meczach sparingowych i na turniejach halowych a także w lidze dopięły swego. W spotkaniu inaugurującym rundę wiosenną na euroboisku w Kołobrzegu, dwukrotnie wychodząc na prowadzenie, Hattrick zremisował 2:2 z Błękitnymi II Stargard. Jak się okazało, były to jedyne trafienia i jedyny zdobyty punkt w sezonie. Hattrick ponownie przegrywał wysoko, w tym 0:17 z Victorią.

W sezonie 2017/18, czyli ostatnim na ligowych boiskach, grający jako Mustang Korzystno, dawny Hatrrick zdołał strzelić 5 bramek w lidze, jednak były to tylko trafienia honorowe. Najwyższych porażek Mustang doznał w starciach z lokalnym rywalem, Victorią Sianów. Najpierw sianowianki wygrały w starciu pucharowym na wyjeździe aż 25:0, następnie w lidze 21:0 i 12:0. W tych 5 starciach pomiędzy piłkarkami z Kołobrzegu i Sianowa padło 91 goli, z czego aż 43 (!) były autorstwa Malwiny Grzelak, która bramkarkę rywalek pokonywała w tych meczach odpowiednio 9, 8, 11, 9 i 6 razy.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera