TU STRAŻY NIE BĘDZIE
TU STRAŻY NIE BĘDZIE
Na pojawienie się gminnych strażników nie mają co liczyć w Siemyślu i Rymaniu. - Uważam, że to policja jest od zapewnienia bezpieczeństwa. Poza tym nie mamy na to pieniędzy - stwierdza Zenon Malinowski, wójt Siemyśla. - Nie myślimy o tym. Brakuje pieniędzy na takie przedsięwzięcia - mówi Krystyna Golik, sekretarz gminy Rymań.
Aby problem jakoś rozwiązać, w Dygowie przymierzają się do utworzenia straży gminnej.
O przywrócenie posterunków policji władze trzech podkołobrzeskich gmin apelują od momentu ich likwidacji. Teraz wójtowie Siemyśla, Rymania i Dygowa zwrócili się o wsparcie do Rady Powiatu w Kołobrzegu.
- Komenda Powiatowa Policji przekonywała nas, że posterunek w Gościnie zapewni nam bezpieczeństwo. Teraz widać, że tam pracuje za mało ludzi (8 osób - dop. aut.), żeby obsłużyć jeszcze trzy gminy - uważa Zenon Malinowski, wójt Siemyśla. Dodaje, że odkąd zabrakło mundurowych, ludzie nie czują się bezpiecznie. - Zwłaszcza podczas weekendów, kiedy odbywają się dyskoteki - twierdzi.
Podobnie uważa Krystyna Golik, sekretarz gminy Rymań. - Brak widoku mundurów powoduje poczucie bezkarności - mówi urzędniczka. Rymań jest w wyjątkowo trudnej sytuacji, bo mundurowym jest tu najdalej.
Tymczasem Rada Powiatu nie będzie ingerować w sprawy między gminami a komendantem policji. - Wspieramy działania gmin, ale rozwiązanie tych sporów zostawiamy w gestii policji - powiedział nam Jerzy Kołakowski, wicestarosta. A stanowisko mundurowych jest jasne - według funkcjonariuszy z kołobrzeskiej policji likwidacja posterunków nie wpłynęła negatywnie na efektywność pracy policjantów. - Wykrywalność mamy większą o prawie 20 procent - twierdzi Jerzy Kitowski, naczelnik sekcji prewencji i ruchu drogowego. Mówi, że dla komendy likwidacja posterunków, gdzie zatrudniano po trzy osoby - dwóch policjantów i kierownika - to spore oszczędności. - Są patrole z Kołobrzegu, jest posterunek w Gościnie. Wcześniej przy tak niewielkiej liczbie funkcjonariuszy policjanci byli bardziej urzędnikami niż stróżami - uważa Jerzy Kitowski.
Ale w "bezpolicyjnych" gminach mówią co innego. W Dygowie postanowili nawet sami sobie zapewnić bezpieczeństwo. Za dwa miesiące będzie tam funkcjonować Straż Gminna. - Jednak nie składamy broni i nadal będziemy walczyć o reaktywację posterunku - zapowiada Marek Zawadzki, wójt Dygowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?