Bez walki, ale z Krzynówkiem (wideo+zdjęcia)

Reprezentacja Polski z występującymi w Bundeslidze Jackiem Krzynówkiem oraz Łukaszem Piszczkiem pod wodzą Leo Beenhakkera zmierzy się z zespołem najlepszych obcokrajowców naszej ekstraklasy.

Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20.30. Ci, którzy nie zdecydują się pójść na stadion, mogą mecz obejrzeć w TVP 1.

Okazja Krzynówka
Szczecin miał zorganizować mecz reprezentacji w eliminacjach do mistrzostw świata lub Europy. Zamiast tego mamy spotkanie z występującymi w I lidze obcokrajowcami. Z uwagi na fakt, że dzisiejszy mecz rozegrany zostanie w środku tygodnia pomiędzy dwoma kolejkami Orange Ekstraklasy, to trudno spodziewać się ostrej walki. Piłkarze będą się szanować (i co za tym idzie także rywali). Może więc zobaczymy więcej błyskotliwych, technicznych zagrań...

Nasza reprezentacja na dzisiejszy mecz składa się, poza dwoma wyjątkami, z piłkarzy występujących na co dzień w polskich klubach. Te dwa wyjątki to Jacek Krzynówek z VfL Wolfsburg oraz Łukasz Piszczek z Herthy Berlin. - Dla mnie każdy mecz jest ważny, dlatego z wielką chęcią przyjechałem do Szczecina - stwierdził Krzynówek. - Nie udało się odejść z Wolfsburga, więc zamiast się frustrować na trybunach, muszę wykorzystać każdą okazję do gry.

Dziś chętnie zagra, co dobrze wróży widowisku także z innego powodu: w linii pomocy rywalem Krzynówka będzie Brazylijczyk Roger, który stara się o polskie obywatelstwo. A Beenhakker chce go sprawdzić w kadrze.

Nie zdążą na trening? Nie szkodzi
Nie ulega wątpliwości, że zrozumienie nie będzie dziś silnym punktem obu drużyn. Piłkarze zagrają z partnerami, z którymi wcześnie grali niewiele, albo wcale. Na dodatek w niektórych przypadkach wystąpią na pozycjach, na których nie grają w klubie. No, ale jak się dostaje powołanie od Leo, to się nie wybrzydza...

Mecz nie wzbudził zachwytu trenerów drużyn klubowych, dlatego też w kadrach obu zespołów doszło w ostatnich dniach do kilku zmian. Przyjazd Krzynówka i Piszczka, którzy postarają się wypełnić lukę po piłkarzach Wisły Kraków - to dobra informacja. Natomiast rezygnacja z występu napastnika GKS Bełchatów Carlosa Costly'ego jest już gorsza.

Trener obcokrajowców Jan Urban doskonale zdaje sobie sprawę z wagi meczu. Gdy usłyszał, że część jego piłkarzy może nie zdążyć na poniedziałkowy trening, zaplanowany na godzinę 17, to specjalnie się tym nie zmartwił. I właśnie to jest największym zmartwieniem dla kibiców w Szczecinie: że główni aktorzy widowiska nie potraktują spotkania zbyt poważnie. Miejmy jednak nadzieję, że skoro się dobrze znają z boiska, to będą chcieli sobie coś udowodnić...

Spotkanie warto zobaczyć na stadionie, aby poczuć ducha występu reprezentacji. Wczoraj w siedzibie Pogoni zapewniono nas, iż bilety będzie można jeszcze kupić dziś w obiekcie przy ul. Karłowicza.