Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezdomny w lesie na Górze Chełmskiej zbudował szałas i jadł śnieg

Marzena Sutryk
W takich warunkach 49-letni mężczyzna "mieszkał" w pobliżu parku linowego u podnóża Góry Chełmskiej.
W takich warunkach 49-letni mężczyzna "mieszkał" w pobliżu parku linowego u podnóża Góry Chełmskiej. SM Koszalin
Gdyby nie strażnicy miejscy, być może 49-letni mężczyzna nie dożyłby dnia dzisiejszego. Bezdomny, który przygotował sobie szałas na śniegu, leżał tam przez kilka dni. Jadł... śnieg, bo nic więcej nie miał pod ręką.

Na szałas, który został zbudowany wśród drzew na Górze Chełmskiej, strażnicy miejscy trafili patrolując ten rejon miasta. - To wyglądało jak sterta desek - mówią.

- W środku był mężczyzna, który żyje bez dachu nad głową - mówi Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie. - Był wyczerpany i zmarznięty. Leżał tam, w tym swoim szałasie, a żywił się - jak nam tłumaczył - śniegiem. Nie miał już siły, żeby wydostać się na zewnątrz i poszukać pomocy. My tego człowieka szukaliśmy od dłuższego czasu. Znamy bowiem bezdomnych, którzy żyją na terenie miasta i właśnie tego człowieka od jakiegoś czasu nie widzieliśmy. Niepokoiliśmy się o niego.

- To miejsce w rejonie parku linowego nie było wcześniej zajmowane przez bezdomnych. Wiem, bo znamy i sprawdzamy każdy zakątek, także w ramach akcji pomocy bezdomnym - mówi komendant. - O całej sytuacji od razu zawiadomiliśmy pomoc społeczną. Strażnicy początkowo planowali przewieźć mężczyznę do schroniska, ale z uwagi na jego stan zdrowia konieczna była hospitalizacja. Wezwali więc karetkę, która zabrała 49-latka do szpitala.

Dowiedzieliśmy się w szpitalu, że mężczyzna, który - jak się okazało - jest też podopiecznym hospicjum, został wypisany w dobrym stanie. Gdzie się podzieje? - To osoba wolna, która może decydować o swoim losie i miejscu pobytu - mówi Piotr Simiński. - Ze swojej strony możemy obiecać, że będziemy mieli tego pana na oku i będziemy także sprawdzać regularnie miejsce na Górze Chełmskiej, w którym ostatnio mieszkał.

W tym miejscu, po raz kolejny, służby miejskie za naszym pośrednictwem apelują do mieszkańców, by nie lekceważyli widoku osób bezdomnych, które w te mroźne dni przebywają pod gołym niebem, ale też tych, które nocują na klatkach i osłonach śmietnikowych. Dzwońcie na 986 albo 997. - Dzięki takiej interwencji udało się uratować bezdomnego, który przebywał na klatce na Barlickiego - mówi komendant. - Nasi strażnicy zabrali go do izby wytrzeźwień, a tam, gdy ustała akcja serca, podjęli reanimację, która zakończyła się pomyślnie. Mężczyzna przeżył.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!