Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezpłatne badanie zatok w koszalińskim Forum

Rafał Nagórski [email protected]
Według wstępnych szacunków z bezpłatnych badań skorzystało około tysiąca osób.
Według wstępnych szacunków z bezpłatnych badań skorzystało około tysiąca osób. Fot. Radosław Brzostek
Jednym z najbardziej obleganych miejsc w miniony weekend w Koszalinie był punkt bezpłatnego badania zatok ustawiony w Centrum Handlowym Forum. Mieszkańcy długo czekali, by skorzystać z porady lekarza.

OBJAWY

OBJAWY

Doktor Piotr Rapiejko z Wojskowego Instytutu Medycznego Centralnego Szpitala Klinicznego MON w Warszawie:
Zapalenie zatok bardzo często nie jest rozpoznawane. Chorzy cierpią na objawy charakterystyczne dla zapalenia zatok przynosowych, ale mylą je np. z migreną lub bagatelizują. Aby samemu rozpoznać chorobę można samodzielnie obserwować objawy, do których należą: blokada albo niedrożność nosa, katar, ból lub uczucie rozpierania w obrębie twarzy, upośledzenie lub utrata węchu.

Badania były bezpłatne, prowadzono je nowoczesną metodą termowizyjną i trwały one średnio pięć minut. To sprawiło, że w piątek, sobotę i niedzielę przebadano około tysiąca osób narzekających na schorzenia nosa i zatok przynosowych. A chętnych było dużo więcej.

- Ja czekałam w kolejce ponad dwie godziny. A to chyba najlepiej świadczy o tym, że takie akcje są bardzo potrzebne - mówiła nam Barbara Żuk z Koszalina.
Nasza rozmówczyni od 2006 roku bezskutecznie leczy uciążliwy katar, który pojawia się u niej niezależnie od pory roku. - Lekarz w przychodni twierdził, że to pewnie alergia, ale nie zlecił mi nigdy badania pod kątem zatok. Miałam już dość takiej męczarni i postanowiłam przyjść sprawdzić czy to jednak nie są właśnie zatoki. Badanie potwierdziło jakieś zmiany. Może więc teraz ktoś zacznie mnie leczyć we właściwym kierunku - podkreślała nasza rozmówczyni.

- Ja przyjechałam specjalnie aż z Darłowa. Od kilku lat mam coraz poważniejsze problemy z węchem i żaden specjalista nie jest mi w stanie pomóc - mówiła pani Bożena.

Stojący w długim ogonku ludzie narzekali też na polską służbę zdrowia. - Takie badania powinny być organizowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Na coś chyba płacimy tak wysokie podatki - podkreślali nasi rozmówcy. - Tymczasem, żeby dostać się do laryngologa trzeba czekać po kilka miesięcy. Nic dziwnego, że przyszło tu tylu chętnych.

Oblężeniem punktu badania zatok nie był zaskoczony Waldemar Dryl z firmy zajmującej się obsługą akcji w całym kraju. - W każdym średnim mieście ustawiają się takie kolejki. Wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom pacjentów - stwierdził.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!