Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezpraw: Strzelał do dzika, trafił kobietę jadącą autem. 30-latkowi grożą 3 lata więzienia

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Kula przestrzeliła prawe podudzie i utkwiła w lewym udzie. Ta dramatyczna historia mogła się zakończyć tragicznie.
Kula przestrzeliła prawe podudzie i utkwiła w lewym udzie. Ta dramatyczna historia mogła się zakończyć tragicznie. Iwona Marciniak
30-latek z wioski pod Kołobrzegiem postrzelił kobietę jadącą skodą octavią. Jechała trasą wyjazdową z Kołobrzegu na krajową „szóstkę”. Sprawca miał brać udział w polowaniu. Tylko że wtedy na terenie, na którym strzelał, polowania nie było.

O tych dramatycznych wydarzeniach już pisaliśmy, ale dziś wiemy o nich więcej. Ta historia naprawdę mogła się zakończyć tagicznie. Również wtedy, gdyby raniona kobieta, kierująca autem, czując nagle przeszywający ból obu nóg, nie zapanowała nad samochodem. Kula przestrzeliła 36-latce prawe podudzie i utkwiła w lewym udzie.

Do postrzału doszło we wtorek w ubiegłym tygodniu, po godz. 22. Po chirurgicznym usunięciu pocisku i rekonwalescencji, ranna 36-latka, po ponad tygodniowym pobycie pod opieką lekarzy, opuściła kołobrzeski szpital.

30-latek, który ją zranił, został zatrzymany krótko po zdarzeniu. To mieszkaniec okolicy. Prokuratura postawiła mu zarzut, ale nie wystąpiła do sądu o nałożenie aresztu. Bo mężczyzna przynał się do winy i złożył wyczerpujące wyjaśnienia. Pozostaje do dyspozycji policji i prokuratury. Jednak za narażenie kobiety na utratę życia lub zdrowia grozi mu teraz do 3 lat pozbawienia wolności.

Jak ustaliliśmy, mężczyzna miał strzelać do dzików, które często pojawiają się w tej okolicy. Strzały miały paść podczas polowania na terenie obwodu Koła Łowieckiego Rybitwa z Kołobrzegu. O to, czy sprawca postrzelenia jest członkiem koła, zapytaliśmy jego prezesa, Mariana Smoronia.

- To sprawa, którą zajmuje się policja - uciął krótko. Potwierdził jednak, że w tym czasie, na wskazanym przez nas terenie, nie prowadzono żadnego polowania zbiorowego. W książkę ewidencji pobytu myśliwego na polowaniu indywidualnym wpisano za to dwa nazwiska, ale żaden z tych myśliwych ostatecznie nie strzelał. Gdyby więc okazało się, że mężczyzna strzelał nielegalnie, mogą mu przybyć kolejne zarzuty.

To element śledztwa prowadzonego przez kołobrzeską prokuraturę. Przypomnijmy, we wtorek, 2 października, po godz. 22, w Bezprawiu pod Kołobrzegiem, 30 - letni myśliwy postrzelił jadącą skodą kobietę. Jechała trasą wyjazdową z Kołobrzegu na krajową „szóstkę”. W czwartek "odtwarzano" przebieg feralnego zdarzenia. W eksperymencie procesowym brał udział sprawca postrzelenia, prokuratura, policja. Ta historia naprawdę mogła się zakończyć tragicznie. Również wtedy, gdyby raniona kobieta, kierująca autem, czując nagle przeszywający ból obu nóg, nie zapanowała  nad samochodem. Kula przestrzeliła 36-latce prawe podudzie i utkwiła w lewym udzie. Do postrzału doszło we wtorek w ubiegłym tygodniu, po godz. 22. Po chirurgicznym usunięciu pocisku i rekonwalescencji, ranna 36-latka, po ponad tygodniowym pobycie  pod opieką lekarzy, opuściła kołobrzeski  szpital. 30-latek, który ją zranił, został zatrzymany krótko po zdarzeniu. To mieszkaniec okolicy. Prokuratura postawiła mu zarzut, ale nie wystąpiła do sądu o nałożenie aresztu. Bo mężczyzna przyznał się do winy i złożył wyczerpujące wyjaśnienia. Pozostaje do dyspozycji policji i prokuratury. Jednak za  narażenie kobiety na utratę życia lub zdrowia grozi mu teraz do 3 lat pozbawienia wolności.  Jak ustaliliśmy, mężczyzna miał strzelać do dzików, które często pojawiają się w tej okolicy.  Strzały miały paść  podczas polowania,  na terenie, który należy do obwodu Koła Łowieckiego Rybitwa z  Kołobrzegu (droga, którą jechała kobieta, jest granicą między terenami, którymi zawiadują dwa koła). O to, czy sprawca postrzelenia jest członkiem Koła Rybitwa, zapytaliśmy jego prezesa, Mariana Smoronia.  - To sprawa, którą zajmuje się policja - uciął krótko.Potwierdził jednak, że tego dnia, na wskazanym przez nas terenie, nie prowadzono żadnego polowania zbiorowego. W książkę ewidencji pobytu myśliwego  na polowaniu indywidualnym wpisano za to dwa nazwiska, ale żaden z tych myśliwych ostatecznie nie strzelał. Gdyby więc okazało  się, że mężczyzna strzelał nielegalnie, mogą mu przybyć kolejne zarzuty.  Zobacz także Kołobrzeg: Bomby wyciągane z morza

Strzelał do dzików, postrzelił kobietę. W Bezprawiu odbył si...

Zobacz także: Kobieta została postrzelona pod Szczecinem. Myśliwy już usłyszał zarzuty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo