W środę pani Krystyna Wachol, z córką Dominiką, stawiły się na komendzie policji, by podać więcej szczegółów zdarzenia. A doszło do niego w świąteczny poniedziałek, przed godziną 21, tuż pod drzwiami mieszkania koszalinianki.
Pani Krystyna mieszka w Koszalinie przy ul. Nowowiejskiego. Tego dnia wracała ze świątecznego, rodzinnego spotkania w Szczecinie. Jest niepełnosprawna ruchowo, podczas przemieszczania się musi korzystać z balkonika, ale do pociągu odprowadziła ją córka, a w Koszalinie pani Krysia odnajduje się już w miarę sprawnie. Do swojego bloku dojechała więc bez przeszkód. Te zaczęły się dopiero przed klatką schodową.
- Stałam z walizką, oparta o mój balkonik pomagający w poruszaniu się, na nim była też moja torebka - opowiada ofiara bezwzględnego złodzieja. - I wtedy zaczepił mnie ten mężczyzna. Miał około 175 cm wzrostu, był nieco łysawy, taki pączuś na twarzy, ale ani gruby ani chudy. Nie był zamaskowany, nie miał kaptura na głowie, nie wzbudził we mnie żadnych obaw - wspomina pani Krystyna.
Mężczyzna zaoferował pomoc w wejściu do domu. Wprawdzie niepełnosprawna 73-latka mieszka na parterze, pomocna dłoń w pokonaniu tych kilku schodów do jej drzwi, tym bardziej, że do wniesienia jest jeszcze walizka, bardzo się przydała. Mężczyzna wniósł więc torbę i balkonik pani Krysi, ale gdy kobieta też wdrapała się na górę, złodziej chwycił za jej torebkę i czmychnął.
- Był tam dowód osobisty, legitymacja emeryta, karta seniora, okulary, leki, które mama zażywa codziennie i telefon, dziś przecież rzecz bardzo ważna, zwłaszcza dla seniora - martwi się córka okradzionej, pani Dominika.
W środę przyjechała do Koszalina pomagać mamie w załatwianiu spraw. Ale bez dokumentów nie było to łatwe. Panie dowiedziały się, że złodziej skorzystał z karty płatniczej pani Krystyny i zrobił zakupy za 44 złote. Chciały dowiedzieć się, gdzie dokonano tego zakupu i czy jest tam jakaś kamera, która mogła nagrać złodzieja, ale w banku usłyszały, że bez dowodu osobistego nic nie mogą im powiedzieć. - Błędne koło. Mamie ukradli dokumenty, więc nawet nie może sprawdzić, czy konto jest bezpieczne - martwiły się kobiety.
Policjanci szybko zareagowali na zgłoszenie o tym napadzie. Wezwano nawet mundurowego z psem tropiącym. Pies nie podjął jednak żadnego tropu. Ale incydent z kartą płatniczą może pozwolić na złapanie sprawcy. Ten prawdopodobnie - tak podejrzewają mundurowi - działał pod wpływem impulsu i niewykluczone, że wcale nie planował tej kradzieży. Ukradł, bo nadarzyła się okazja.
- Kochany złodzieju, dam ci pieniądze, ale oddaj mi te wszystkie moje rzeczy - błaga 73-latka.
Córka pani Krystyny nagłośniła zdarzenie we wszystkich możliwych portalach internetowych. Prosi ewentualnych świadków zdarzenia, osoby, które mogły coś nagrać, na przykład kamerą samochodową, o kontakt, najlepiej z koszalińską policją.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?