Jak potwierdza nam Anna Kakareko, rzecznik białogardzkiej policji, zdarzenie zostało zgłoszone ok. godz. 1.30 w nocy. Po ugaszeniu pożaru przez straż pożarną policja wykonała czynności związane z oględzinami pogorzeliska.
Właściciele sklepu szacują poniesione straty na ok. 20 tys. zł. Marek Majewski, właściciel pawilonu, przypomina, iż to nie jest pierwszy raz, gdy dochodzi do pożaru ich własności. Po raz pierwszy do pożaru doszło ok. 2 lat temu tuż przed Bożym Narodzeniem.
Właściciele nieruchomości sugerują, iż nic dwa razy przypadkiem się nie zdarza i wspominają o konflikcie sąsiedzkim.
To, czy było to podpalenie czy nieszczęśliwy wypadek, zostanie ocenione przez biegłych. - Na tę chwilę nie można wyrokować - kończy młodszy aspirant Anna Kakareko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?