Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białogard: policjant odmówił podjęcia interwencji dotyczącej potrąconego psa. Jego przełożeni zapowiadają, że wyciągną konsekwencje

(HS)
Fot. gazetapolicyjna.policja.pl
Kierowca ciężarówki, który zobaczył na drodze potrąconego psa, poprosił policję w Białogardzie o pomoc dla zwierzęcia. Policjant odmówił podjęcia działań i nie chciał się przedstawić.

- Wczoraj około godziny 18 na drodze w okolicach Karlina zauważyłem potrąconego przez samochód psa - opowiada Bolesław Młynarczyk z Goleniowa.

- Zatrzymałem swoją ciężarówkę żeby pomóc cierpiącemu zwierzęciu. Niewiele jednak mogłem sam zrobić więc zadzwoniłem na policje do Białogardu z prośbą o pomoc.

Policjant dyżurny powiedział mi, że nic nie może zrobić. Poprosiłem go wtedy o kontakt ze schroniskiem, ale on mi powiedział, że w Białogardzie nie ma schroniska, chociaż ja wiem, że jest. Na moją prośbę, żeby się przedstawił, odmówił podania swojego nazwiska.

Bolesław Młynarczyk postanowił działać. Po kilku telefonach udało mu się dodzwonić do weterynarza, który przyjechał z pomocą. Kierowcy ciężarówki udało się też odnaleźć właściciela potraconego psa.

Rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Białogardzie, Jerzy Zachaczewski potwierdza, że było takie zgłoszenie. Jego wersja różni się jednak nieco od opisu kierowcy.

- Policjant przyjmujący zgłoszenie próbował się kontaktować z pogotowiem weterynaryjnym w Karlinie, niestety bezskutecznie - mówi Zachaczewski. - Niestety prawdą jest, że policjant się nie przedstawił. To był jego błąd, bo miał taki obowiązek.

W tej sytuacji w stosunku do niego zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!