"Znicz" to spółdzielnia założona w 1950 roku. Zajmuje się produkcją zniczy i świec. W najlepszych czasach dawał pracę blisko 500 osobom. Dziennie na jednej tylko zmianie mógł produkować do 25 tysięcy sztuk zniczy. Nadal jest to możliwe. Tylko że magazyny są pełne, a konkurencja coraz potężniejsza. Zakład został więc postawiony w stan likwidacji.
- Nie chcę zamykać firmy zupełnie, ale zdaję sobie sprawę, że zamknięcie jest bardzo realne - nie ukrywa Mirosław Rychliński, prezes, a dziś także likwidator "Znicza".
Na razie więc w zakładzie podejmowana jest próba głębokiej restrukturyzacji. Ma polegać m.in. na zwolnieniu przynajmniej 60 procent załogi. To w większości osoby niepełnosprawne.
Kto będzie zwalniany? Co przyczyniło się do fatalnych wyników finansowych zakładu? Czy jest jeszcze ratunek? Co stanie się ze zwalnianymi niepełnosprawnymi? Czytaj w czwartek 18 marca w papierowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego" oraz w serwisie e-kiosk.
Teraz Głos Koszaliński możesz kupić w wygodny sposób przez Internet. Kliknij tutaj >>> by wejść na stronę e-głosu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?