Biały Bór bez podwyżek podatków lokalnych. Pomogły wiatraki [zdjęcia]

W samorządach nadchodzi czas ustalania stawek podatków lokalnych na rok przyszły, głównie podatków od nieruchomości, które stanowią jeden z głównych filarów gminnych finansów. Np. w Szczecinku Rada Miasta już ustaliła, że w roku 2023 stawki te wzrosną średnio o 11,6 procent. Samorządy bowiem szukają dodatkowych funduszy, aby mieć z czego opłacić rachunki za prąd i ogrzewanie szkół, muzeum, przedszkoli i innych miejskich instytucji.

Ale nie wszędzie się na to decydują.

- Podjąłem decyzję, że na przedłożę radnym propozycji nowych podatków od nieruchomości i od środków transportu (co oznacza, że zostaną na obecnym poziomie - red.), które zresztą od lat staramy się utrzymywać na najniższym możliwym poziomie, aby przyciągać przewoźników –

mówi burmistrz Białego Boru Paweł Mikołajewski.

- Uważam, że samorządy powinny w obecnej sytuacji zacząć się samoograniczać w wydatkach, szukać oszczędności, a nie sięgać do kieszeni mieszkańców. Czeka nas mega trudny czas, a nie chcę się wpisywać w spiralę inflacji podnosząc podatki.

Tak więc w roku 2023 stawka za metr gruntu pod działalność gospodarczą nadal będzie w wynosić 99 groszy, a za pozostałe grunty 53 grosze. Za metr mieszkania trzeba będzie zapłacić wciąż 85 groszy, a za metr budynku pod działalność gospodarczą 23,9 zł.

Biały Bór przy 40-milionowym budżecie z podatków lokalnych ma co roku około 8 milionów złotych. Na pewno decyzję o zamrożeniu stawek podatkowych ułatwia gminie zastrzyk gotówki z podatków od 42 elektrowni wiatrowych, które koło Białego Boru ruszyły w tym roku. To gigantyczna, jedna z większych farm wiatrowych w Polsce, która co roku – począwszy właśnie od roku 2023 – będzie zasilać samorządową kasę ponad 4 milionami złotych. Przypomnijmy też, że – do czasu odebrania strażom gminnym uprawnień fotoradarowych – Biały Bór miał kilka takich urządzeń, które dawały gminie po kilka milionów złotych rocznie.