Biathlon. Francuzki mistrzyniami świata w czeskim Novym Mescie na Morave. Szóste miejsce Polek. Najlepszy wynik w sezonie

Pierwszą sobotnią konkurencją była sztafeta kobiet. Najlepsze biathlonowe reprezentacje rywalizowały o medale mistrzostw świata w Novym Mescie.

Przed rywalizacją faworytek nie brakowało. Pomimo niezbyt wysokiej dyspozycji Włoszek, mistrzynie świata musiały być brane pod uwagę. W poprzednich MŚ oprócz obrończyń tytułu na podium stanęły Niemki oraz Szwedki. Skandynawki na igrzyskach w Pekinie sięgnęły po tytuł olimpijski. Srebro wywalczył Rosyjski Komitet Olimpijski, a brąz przypadł w udziale biathlonistek z Niemiec. Także Norweżki dobrymi występami głównie w sztafetach zgłaszały walkę o najważniejsze cele.

Na półmetku czyli po czterech strzelaniach na pierwszym miejscu niespodziewanie plasowały się Estonki. Tak dobre miejsce zawdzięczały kapitalnej dyspozycji biegowej jak i strzeleckiej liderek takich jak Emits Reginy i Tuuli Tomingas.

Ostatecznie Estonki finiszowały tuż za podium z jedenastoma niecelnymi strzałami i z brakiem karnych rund (dodatkowe 150 m biegu).

W znakomitym stylu rozpoczęły reprezentantki Francji, a dokładnie Lou Jeanmonnot, która w postawie leżącej jak i stojącej była bezbłędna. Po dwóch strzelaniach prowadziła Francja przed Norwegią i Niemcami. Brązowa medalistka w sprincie bardzo dobrze spisała się również na trasie. Kłopoty Francuzek miały miejsce na zmianie Sophie Chauveau, której przytrafiły się dwie karne rundy. Trójkolorowe zaliczyły ogromny spadek.

Bohaterką okazała się wiceliderka Pucharu Świata Justine Braisaz-Bouchet, która po kapitalnym biegu i jednym niecelnym strzałem wysforowała swoją drużynę na pierwszą pozycję. Zamykająca tegoroczna 2-krotna indywidualna mistrzyni świata Julia Simon pomimo problemów nie straciła pozycji.

Drugie miejsce ze stratą 38,3 s zajęły Szwedki (1+12), a brąz wywalczyły Niemki (0+9).

Obrończynie tytułu biathlonistki z Italii zajęły 11. lokatę.

Polską sztafetę rozpoczęła najlepiej spisująca się w ostatnim czasie Natalia Sidorowicz, która zakończyła swoją zmianę z jednym dobieranym nabojem. Dziewiątą pozycję obroniła Anna Mąka, która tak jak koleżanka z kadry raz pomyliła się w postawie stojącej.

Polki nieco spadły po występie Kamili Cichoń, jednak strata do TOP 10 nie była zbyt duża. Występ Biało-Czerwonych w spektakularny sposób zakończyła bezbłędna Joanna Jakieła. Polka przyprowadziła sztafetą na szóstym miejscu. To najlepszy wynik Polek od 2021 roku. Reprezentacja Polski kobiet zakończyła rywalizację z najwyższą skutecznością na strzelnicy spośród wszystkich drużyn.

Udział wzięło 21 zespołów.