Książki - zgodnie z regulaminem - można pożyczyć na miesiąc. Termin można wydłużyć o kolejny miesiąc - ale jedynie, gdy nikt inny danej publikacji nie potrzebuje.
Mało kto się spodziewał takiego odzewu na apel p zwrot wypożyczonych książek zamieszczony m.in. w "Głosie Koszalińskim".
- Do połowy stycznia odzyskaliśmy w ten sposób około 70 procent książek, które czytelnicy nie oddawali mimo upomnień - mówi Krystyna Klepacka, szefowa biblioteki z ulicy Wyszyńskiego. - W naszych obu placówkach to kilka tysięcy pozycji. Największy zapominalski, który oddał książkę, pożyczył ją w 2002 roku! Dzięki abolicji nie zapłacił nie tylko słonej kary, ale nawet kosztów upomnienia.
Akcja miała początkowo trwać do końca minionego roku, ale bibliotekarze zachęceni powodzeniem, postanowili ją przesłużyć do końca stycznia. Jest więc jeszcze szansa na uniknięcie kłopotów. Po upływie tego terminu trzeba będzie nie tylko liczyć się z zapłaceniem kary zależnej od czasu przetrzymywania książek. Najbardziej oporni mogą się nawet spodziewać przekazania sprawy do firmy windykacyjnej lub sądu.
Szczecineckie bibliotekarki proszą zapominalskich od oddanie książek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?