Chodzi o kilka tysięcy metrów kwadratowych trzcinowiska przy przystani Koszałka, które Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych zasypał przy budowie pobliskiej ostrogi. Przed rokiem koszaliński starosta uznał, że nielegalnie i nakazał przywrócenie stanu pierwotnego.
Od decyzji odwołali się zarówno ekolodzy (uznając ją za zbyt łagodną), jak i melioranci, którzy przekonywali, że obszar ulegnie renaturalizacji. Po rozpatrzeniu skarg - najpierw przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze, a później przez Wojewódzki Sąd Administracyjny, sprawa wróciła do starostwa, które musi przeanalizować ją ponownie.
- Zostaną powołani eksperci z zakresu botaniki, którzy ocenią, czy doszło do negatywnych zmian w środowisku, sprawdzą stopień jego samoczynnej odbudowy i wskażą ewentualny sposób przywrócenia stanu pierwotnego - mówi Jerzy Banasiak, rzecznik starostwa. Wniosków z ekspertyzy można spodziewać się na początku września.
Popularne na gk24:
- Wakacyjna gala z disco polo w Koszalinie [zdjęcia, wideo]
- Złodzieje z bronią uciekają przez miasto
- Ukradli samochód rodziców gościńskich trojaczków! Ze specjalnym wózkiem w środku
- Masz zdjęcie nietypowego zjawiska atmosferycznego? Wyślij je do nas
- Pogoda nad morzem, atrakcje turystyczne, imprezy - gk24.pl/turystyka
Zobacz także: Kanał Jamno
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?