Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bijatyka przed lokalem z kebabem w Mielnie. Polacy kontra Turcy. Jedna osoba trafiła do szpitala [ZDJĘCIA]

Marzena Sutryk
Marzena Sutryk
Koszalińska policja wyjaśnia, czy w Mielnie doszło do napaści na tle rasistowskim.

Z ustaleń policji wynika, że znajomi pracujących w mieleńskim lokalu z kebabem Turcy spędzali razem czas z kilkoma Polakami. Ta grupa, to trzech Polaków i czterech Turków. Wszyscy byli razem na plaży w sobotni wieczór. Spożywali alkohol. Doszło do kłótni.

Jeden z Polaków - jak się później okazało - zgubił wtedy zegarek. Stwierdził on jednak, że to jeden z obywateli Turcji ten zegarek mu ukradł. I to ta sprawa miała być pretekstem nocnej "wizyty" w lokalu z kebabem i do ostrej awantury. Przed lokalem doszło bowiem do bijatyki. Ale jak twierdzą policjanci, obie strony atakowały siebie nawzajem; obrzucały się wyzwiskami. Nie zabrakło też okrzyków ze strony Polaków typu: Polska dla Polaków itp. Ostatecznie jeden z obywateli Turcji skończył w szpitalu ze złamaną nogą.

ZOBACZ TEŻ:

- Przyjęliśmy zawiadomienie od obywatela Turcji. Prowadzimy także czynności w sprawie, która została wszczęta z urzędu na podstawie Kodeksu karnego - mówi kom. Monika Kosiec, rzeczniczka koszalińskiej policji.

Według art. 257 KK - Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

AKTUALIZACJA
Z naszych kolejnych informacji wynika, że do pierwszej interwencji policji w sprawie konfliktu między grupą Turków i grupą Polaków, doszło w Mielnie w nocy z soboty na niedzielę ok. godziny 1. To wtedy na promenadzie, w pobliżu hotelu Albatros, czterech Turków spotkało trzech Polaków. Tam doszło do ostrej wymiany zdań, a następie do szarpaniny. Wówczas, w miejscu awantury, jeden z Polaków miał zgubić zegarek. Mężczyzna stwierdził jednak, że zegarek ukradł mu jeden z obywateli Turcji. I to sprawa tego zegarka miała być rzekomo pretekstem późniejszej „wizyty” w lokalu z kebabem i do ostrej awantury. Przed lokalem doszło bowiem do bijatyki. W ruch poszły butelki, kamienie, metalowe rurki, a nawet maczeta.
Z ustaleń policji wynika, że obie strony atakowały siebie nawzajem; obrzucały się wyzwiskami. Nie zabrakło też okrzyków ze strony Polaków typu: Polska dla Polaków i wy... brudasy, itp. Ostatecznie jeden z obywateli Turcji, który prowadzi wspomniany lokal z kebabem, skończył w szpitalu ze złamaną nogą.

- Przyjęliśmy zawiadomienie od obywatela Turcji. Prowadzimy także czynności w sprawie, która została wszczęta z urzędu na podstawie Kodeksu karnego - sprawdzamy, czy doszło do przestępstwa na tle uprzedzeń narodowościowych - mówi kom. Monika Kosiec, rzeczniczka koszalińskiej komendy policji.

Na tym etapie dochodzenia policja nie chce ujawniać więcej szczegółów. Nam udało się porozmawiać z żoną jednego z poszkodowanych oraz z właścicielem lokalu z kebabem, który jest obywatelem Turcji.

- Nie chodziło o żaden zegarek! Nikt nikomu niczego nie ukradł! Turek w życiu by nikomu nic nie ukradł! - denerwuje się pani Marta, żona wspólnika i przyjaciela właściciela lokalu. - Znam ich. Od 10 lat jestem z Turkiem. A ten zegarek jeden z tych Polaków zgubił. Policjanci znaleźli go razem z połamanymi okularami, leżał niedaleko od lokalu. Polak skłamał policji. Prawda jest taka, że grupa podpitych kiboli wszczęła tę całą awanturę. A chłopaki z kebaba siedziały akurat przed lokalem, po skończonej pracy. Oni nie znają tych Polaków, nie pili z nimi alkoholu, nie byli z nimi na żadnej plaży, tylko ciężko pracowali do rana. To już któryś raz, jak doszło do rasistowskiego ataku. To tragedia, jak Polacy zachowują się wobec Turków. To powinno być nagłośnione! - dodaje nasza rozmówczyni.

- Do Mielna przyjechałem do pracy, nie na wojnę - powiedział w rozmowie z gk24.pl właściciel lokalu, który trafił do szpitala ze złamaną nogą. - Musieliśmy się bronić. Wszystko widać na nagraniu, które zrobiłem telefonem.

Bijatyka przed klubem Sizar w Koszalinie. Jedna osoba w szpitalu

POLECAMY TAKŻE

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Zobacz także Pożar w centrum Koszalina, przy budynku byłego Empiku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo