Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bitwa Warszawska: 96 lat temu polska armia zatrzymała nawałę bolszewicką

Rajmund Wełnic
Prof. Bogusław Polak: - Cud na Wisłą to niewątpliwie zasługa strategicznego geniuszu marszałka Józefa Piłsudskiego
Prof. Bogusław Polak: - Cud na Wisłą to niewątpliwie zasługa strategicznego geniuszu marszałka Józefa Piłsudskiego Radek Koleśnik
Prof. Bogusław Polak, historyk z Politechniki Koszalińskiej, o znaczeniu bitwy warszawskiej 1920 roku.

Panie profesorze, czy polska przegrana w wojnie 1920 roku i zdobycie Warszawy przez bolszewików, położyłyby kres krótkiej niepodległości II RP?

Trzeba by sięgnąć do genezy wojny polsko-bolszewickiej i różnych jest aspektów, ale wolna Polska, jaka istniała przez 20-lecie międzywojenne, by nie powstała. Co więcej, zatrzymaliśmy zwycięski pochód bolszewików i Armii Czerwonej, którzy przez trupa Polski zamierzali podać rękę rewolucji w Niemczech, były nawet plany z dotarciem do Francji. Na 25 lat Polska zatrzymała marsz sowieckiej Rosji w Europie, udało im się to dopiero w roku 1945, gdy znacznej części kontynentu narzucili swoją zwierzchność z konsekwencjami, z którymi zmagamy się do dziś.

Ale dlaczego o bitwie warszawskiej zwykło się mówić „cud nad Wisłą”?

Bo sytuacja rzeczywiście na frontach była beznadziejna. Zwycięski zwrot zaczepny znad Wieprza i późniejsza walna bitwa nad Niemnem - ale też klęska Armii Konnej Budionnego na południu - przyczyniła się do odwrócenia losów przegranej, wydawałoby się, już wojny.

Kto był autorem zwycięstwa?

To zasługa geniuszu marszałka Józefa Piłsudskiego, który opracował strategiczną koncepcję zwrotu zaczepnego. Z przykrością obserwuję do dziś żenujące próby odarcia Piłsudskiego z tego sukcesu. Nie ulega wątpliwości, że to on wyznaczył cel strategiczny, generał Rozwadowski, szef jego sztabu i sztab rozpisali to zadaniowo na mapie dla poszczególnych armii i innych wielkich jednostek, wyznaczając im zadania, bo taka jest rola sztabowców.

Dziś otwierając gazetę nurtu narodowego mogę być pewien, że zasługi będzie przypisywało a to generałowi Hallerowi, a to Francuzom z generałem Weygandem na czele, ale nie marszałkowi Piłsudskiemu. Na marginesie warto wspomnieć, że po przełomie roku 1989 to w Koszalinie na Wyższej Szkole Inżynierskiej ukazała się pierwsza książka poświęcona wojnie polsko-bolszewickiej w niebotycznym dziś nakładzie 5 tysięcy egzemplarzy, która wtedy rozeszła się w ciągu kilkunastu dni.

Tak wielki był głód prawdy historycznej, bo przez lata starano się bagatelizować i umniejszać znaczenie jednej z bitew, która zmieniła losy świata, jak zwykło się nazywać bitwę warszawską. Książka była dziełem nieżyjącego już profesora Mieczysława Wrzoska i prof. Grzegorza Łukomskiego. Udało nam się wtedy stworzyć klimat dla tych badań, przyciągnąć historyków, w czym wielka zasługa pierwszego rektora z wyboru prof. Józefa Borkowskiego. Dziś historycy idą dalej, ale bazują na tej publikacji. Nie mamy powodów do kompleksów, a temat wymaga dalszych badań. Musi być jednak do tego klimat polityczny, bo nic tak nie szkodzi rzetelności badań, jak poprawność historyczna. Szkodzi ona ustaleniu faktów z wojny polsko-bolszewickiej, jak i dziejów polsko-ukraińskich.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zobacz także: Bitwa Warszawska - konferencja prasowa w radomskim skansenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!