Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Błędy w rachunkach się zdarzają. Czytelnik miał zapłacić za prąd... 300 tysięcy złotych

Magdalena Olechnowicz / gp24.pl
Fot. Archiwum
Pan Jan ze Słupska dostał wezwanie do zapłaty i przetarł oczy ze zdumienia. Rachunek za prąd przekroczył... 295 tysięcy złotych. Rachunek okazał się pomyłką.

- Przecież to zwykły budynek mieszkalny, a nie kompleks fabryk, który w ciągu trzech miesięcy mógłby zużyć tak dużą ilość energii - mówi mężczyzna.

Co ciekawe, mężczyzna nie dostał faktury na tę koszmarnie dużą kwotę, ale od razu wezwanie do zapłaty z informacją, że jeśli nie zapłaci w ciągu dwóch tygodni, zostanie mu odcięty prąd. - Taka informacja nawet u zdrowego człowieka może wywołać zawał serca - mówi mężczyzna.

Postanowiliśmy sprawę wyjaśnić. Okazało się, ze słupszczanin może odetchnąć z ulgą. Energa przeprasza i przyznaje się do błędu.

- To ewidentnie nasza pomyłka. Doszło do błędu systemu. Trudno to precyzyjnie wytłumaczyć, bo to skomplikowane, ale błędna faktura nie dotarła do klienta, ponieważ została wychwycona już tu, na miejscu. Niestety, poszło wezwanie. A to dlatego, że informacje przesyłane są elektronicznie do centrum wydruków masowych. System wychwycił niezapłaconą fakturę i dlatego wydrukowano wezwanie - wyjaśnia Beata Ostrowska, rzecznik prasowy Grupy Energa w Gdańsku.

- Bardzo przepraszamy za zamieszanie. To są naprawdę bardzo sporadyczne sytuacje, ale niestety czasami do nich dochodzi - dodaje.

Pan Jan dostanie oficjalne pisemne przeprosiny i od tej pory może spać spokojnie. Rachunek na blisko 300 tysięcy złotych to koszmarna pomyłka.

Źródło:
Dostał rachunek za prąd na prawie 300 tysięcy złotych - gp24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!