Zobacz także: Konferencja poświęcona „kaplicy na kółkach”, czyli Mobilnemu Oratorium Uwielbienia
Żeglarze startowali w klasie jachtów turystycznych, w klasie Europa, a najmłodsi w klasie Optymist.
– To jedenasta już edycja Błękitnej Wstęgi i Wstążki Jamna. Ogromnie cieszymy się, że są z nami dorośli już żeglarze, którzy pływali tu, gdy mieli trzynaście, czternaście lat – podkreślił Jarosław Banasik, komandor regat. – To pokazuje, że regaty są popularne i mają już swoją renomę. Dla żeglarzy to nie tylko okazja, by sprawdzić się i poczuć ducha rywalizacji, ale przede wszystkim zintegrować się.
Frekwencja każdego roku jest duża. Rekordem był start 90 jachtów. Jak było w tym roku? - We wszystkich klasach startuje łącznie około trzydziestu załóg. Są z nami żeglarze z klubów w Kołobrzegu i Darłowie oraz przedstawiciele wszystkich klubów, zlokalizowanych przy Jamnie – powiedział Jarosław Banasik.
Błękitna Wstęga Jamna to żeglarskie zawody wokół jeziora. W tym roku bazą wypadową była przystań w Łabuszu. Imprezę ponownie zorganizowała grupa przyjaciół ze Ściepka Team. Teraz wspiera ich jeszcze gmina Będzino.
Po uroczystym podniesieniu bandery załogi wypłynęły na Jamno. Sygnał startu do regat rozbrzmiał o godz. 13. Warunki były doskonałe – wiatr o sile od czterech do pięciu w skali Beauforta pozwalał załogom osiągnąć sporą prędkość. Chłód nikomu nie był straszy – jak mawiają wodniacy: „nie ma złej pogody, mogą być tylko źle ubrani żeglarze”.
Po regatach – to już tradycja wśród braci żeglarskiej – zaplanowano festyn oraz biesiadę z pieczonym dzikiem i koncertem szantowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?