Zdesperowani mieszkańcy okolicznych domów zbierają podpisy pod protestem przeciwko piekarni Gminnej Spółdzielni "Samopomoc Chłopska". Protest jest skierowany do inspekcji ochrony środowiska.
- Mieszkam tu od 15 lat i nic się nie zmienia - mówi Piotr Borkowski, którego dom od górującego nad osiedlem domków komina piekarni dzieli może 50 metrów. Czytelnik niedawno skończył malować elewację swojego budynku upstrzoną czarnymi kropkami po sadzy i brudnymi zaciekami po resztkach kopcącego dymu.
- Jak wieje w naszą stronę, to lepiej nie wychodzić do ogródka, ani nie wieszać prania - opowiada. - Na drugi dzień na ubraniach, samochodach, obrusach mamy ślady po smołowatej sadzy. Substancja potrafi ponoć uszkodzić nawet lakier na autach.
Faktycznie, charakterystyczne ślady są widoczne na prawie każdym domu w okolicy.
Mieszkańcy już kilka lat temu interweniowali w Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska w Koszalinie. - W 2005 roku skontrolowali piekarnię i uznali, że wszystko jest w porządku. W kolejnym roku po naszym następnym piśmie i nowej kontroli mieli już zastrzeżenia - sąsiedzi pokazują list, z którego wynika, że piece piekarni są nieprawidłowo eksploatowane, a szefa zakładu poinstruowano, że ma prawidłowo spalać paliwo w palenisku.
Czesława Trzcińska, prezes GS-u, zapewnia, że piekarnia ma wszelkie możliwe pozwolenia i spełnia normy ochrony środowiska. - Ten teren od zawsze był przeznaczony pod przemysł, obok są inne firmy - mówi. Przypomina, że gdy 35 lat temu budowano piekarnię, wokół były pola. - Ktoś jednak wydał zgodę na budowę domów mieszkalnych w pobliżu i do niego proszę kierować pretensje.
Zdaniem szefowej spółdzielni problem jest wyolbrzymiony, bo wcześniej nikt się nie skarżył na uciążliwości. Według niej piekarnia nie powinna przeszkadzać, bo pracuje głównie w nocy. Ale nasi Czytelnicy pokazują zdjęcia, gdy komin dymi jak diabli w biały dzień. Zapewniają też, że nie mają nic przeciwko samej piekarni, bo wiedzą, że są tam miejsca pracy.
Prezes Trzcińska: - Chętnie się spotkam z sąsiadami piekarni i wspólnie zastanowimy się, jak zmniejszyć uciążliwości - deklaruje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?