Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bohater ze Szczecinka złapał uzbrojonego bandytę

(r)
Władysław Bełzowski (z prawej) dziękuje za odwagę, jaką wykazał się pan Henryk Jurkowski, który nie bał się zaryzykować życia i zdrowia, aby złapać bandytę.
Władysław Bełzowski (z prawej) dziękuje za odwagę, jaką wykazał się pan Henryk Jurkowski, który nie bał się zaryzykować życia i zdrowia, aby złapać bandytę. Fot. Rajmund Wełnic
Bandzior, który przystawił sprzedawczyni nóż do gardła i obrabował sklep, został załapany dzięki bohaterskiej postawie mieszkańca Szczecinka. Uzbrojonego rabusia ujął pan Henryk Jurkowski nie zważając na niebezpieczeństwo.

Do mrożących krew w żyłach scen doszło w piątkowy wieczór w sklepie "Smak" przy ulicy 28 Lutego w Szczecinku. Do środka wszedł młody mężczyzna - jak się potem okazało 32-letni mieszkaniec Legnicy - który podszedł do ekspedientki i wyciągnął nóż.

- Pani próbowała się bronić kijem od szczotki, ale potknęła się i wywróciła - opowiada Władysław Bełzowski, współwłaściciel sklepu. - Wtedy łobuz przystawił jej ostrze do gardła i grożąc zabiciem zażądał oddania pieniędzy. Przerażona kobieta oddała wszystko, co miała w kasie - 840 zł.

Bandyta zabrał pieniądze i uciekł. Ekspedientka wybiegła przed sklep i zaczęła wzywać pomocy. Traf chciał, że akurat wtedy pod sklep podjechał 57-letni Henryk Jurkowski, mieszkający z pobliskim budynku.

Jak udało się złapać przestępcę? O tym czytaj w jutrzejszym wydaniu Głosu Koszalińskiego.
Teraz Głos Koszaliński możesz kupić w wygodny sposób przez Internet. Kliknij tutaj >>> by wejść na stronę e-głosu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!