Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bój o Kołobrzeg. Na drodze stało Rościęcino [film, zdjęcia]

ima
Walki w Rossenthin 66 lat później, czyli żywa lekcja historii
Walki w Rossenthin 66 lat później, czyli żywa lekcja historii Fot. Michał Świderski
W sobotę, w małym Rościęcinie pod Kołobrzegiem rozegrał się krwawy bój. Żołnierze polscy i radzieccy starli się z wycofującymi się oddziałami niemieckimi. Inscenizacja rozpoczęła obchody 66. rocznicy walk o Kołobrzeg.
Bój o Kolobrzeg. Inscenizacja walk w Rościecinie.

Bój o Kołobrzeg. Inscenizacja w Rościęcinie

Na ok. godziny małe Rościęcino zamieniło się w historyczny, niemiecki Rossenthin. Zwiadowcy, polscy żołnierze z 16. Pułku Piechoty zbliżający się pod Kołobrzeg, natknęli się tu na ok. 20 broniących się zaciekle żołnierzy. Rozpoczął się bój o zbudowaną naprędce barykadę. Rozległy się strzały, wybuchały granaty, a z dali grzmiało prawdziwe działko przeciwpancerne, którym we wroga razili "nasi".

Zza płotu spektaklowi przyglądali się mieszkańcy wioski i widzowie, którzy ściągnęli na bitwę z Kołobrzegu i okolicy. - Wspaniale coś takiego zobaczyć - powiedziała nam rozpromieniona Regina Lewandowska z Rościęcina. - Mało wiemy o przeszłości naszej wioski. Dobrze uczyć się historii w taki sposób. Syn ma książkę o bitwie o Kołobrzeg. Sama chętnie do niej sięgnę.

- Najfajniej było, jak strzelali - skomentował widowisko Krystian Łukasz, 11- latek z Rościęcina, do którego na bitwę przyjechali koledzy z Grzybowa. - Tylko trochę zimno było, ale potem wszyscy rozgrzaliśmy się herbatą u mnie w domu.

Było faktycznie zimno, ale jak podkreślał Łukasz Gładysiak, narrator, historyk z Muzeum Oręża Polskiego (sam w mundurze oficera wojsk pancernych): - Pogodę mamy prawie taką jak wtedy. Tylko śniegu trochę mniej. Marzniemy spędzając tu kilka godzin, pomyślmy więc jak czuli się żołnierze, którzy w takich warunkach prawie dwa tygodnie zdobywali Kołobrzeg.

Jak podkreślał, do podobnych starć mogło tu dochodzić naprawdę, a Rossenthin był miejscowością strategiczną: - Czwartego marca wjechały tu od strony Gościna oddziały szpicy radzieckiego11 korpusu pancernego. Żołnierze zorientowali się, że tu znajduje się ujęcie wody. Podłożyli ładunek i wysadzili je. Okazało się, że pierwszego dnia oblężenia odcięli broniącą się twierdzę Kołobrzeg od wody.

Reżyserem spektaklu był Maciej Pawłowski, wiceprezes Lubuskiego Towarzystwa Rekonstrukcji Historycznych. Współorganizatorem i gospodarzem zarazem byli członkowie Stowarzyszenia na Rzecz Dzieci i Młodzieży Uśmiech w Rościęcinie. Jego prezes, Dariusz Szwęch, wcielił się w jednego z polskich żołnierzy: - Musieliśmy się sprężyć organizacyjnie, pomogli nam bardzo sponsorzy i udało się. Mamy żywą lekcję historii w Rościęcinie.
Po boju, pogodzeni żołnierze i widzowie przeszli nad Parsętę na piknik.

Ci, którzy przez ostatnie lata podziwiali marcowe inscenizacje walk w Kołobrzegu, maja prawo czuć się rozczarowani, ale jak tłumaczył już na naszych łamach dyrektor Muzeum Oręża Polskiego Paweł Pawłowski, przygotowanie takich spektakli jest czasochłonne i kosztowne, bo mimo, że rekonstruktorzy, odtwarzają swoje role właściwie za darmo, trzeba zadbać o ich nocleg i wyżywienie, zapłacić za wypożyczenie broni palnej z amunicją, przygotowanie scenografii itp.

- Będziemy więc organizować duże widowiska w Kołobrzegu w okrągłe rocznice. Najbliższe za cztery lata.
Kołobrzeskie obchody 66. rocznicy bitwy o miasto, rozpoczynają się w środę. Jutro przypomnimy program wydarzeń.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo