O sprawie jako pierwsi pisaliśmy kilka tygodni temu. Wtedy żołnierz prosił o zachowanie anonimowości, dziś możemy już o nim pisać z imienia i nazwiska. To sierżant Jacek Żebryk ze świdwińskiego garnizonu (chciał się ujawnić od razu, kiedy tylko postanowił złożyć zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa, ale na to nie miał wówczas zgody swojego dowódcy).
To on zareagował na opluwanie w internecie polskich żołnierzy walczących na misjach zbrojnych. Postanowił bronić honoru swojego, bo on też ma za sobą dwie misje w Iraku i jedną w Afganistanie, ale i kolegów z armii. Po tym, jak 28 lipca Polska Agencja Prasowa poinformowała o śmierci kolejnego polskiego żołnierza, starszego szeregowca Pawła Poświata, a na jednym z portali pod artykułem o jego śmierci pojawiły się obraźliwe wpisy - zgłosił to do Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.
Dziś jego walka nie jest już tylko osobistą wojenką. Po naszych publikacjach akcja żołnierza ze Świdwina zyskała ogólnopolski rozgłos. O jego historii można było usłyszeć w telewizyjnych stacjach (TVP, TVN), napisały o niej ogólnopolskie tytuły.
__________________
Czy policjanci mają już numery IP komputerów, z których wysyłane były pierwsze ze wskazanych przez żołnierza wpisów? Kto zdecyduje o tym, czy będzie można ujawnić dane osobowe osób, korzystających z danego numeru? W jaki sposób sierżanta ze Świdwina chcę wesprzeć jego koledzy żołnierze oraz Ministerstwo Obrony Narodowej? Na co chce przeznaczyć pieniądze, które zamierza dostać od autorów wpisów jako odszkodowanie? O tym wszystkim przeczytasz w sobotnim, 15 października, papierowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?