Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brakująca ścieżka rowerowa. Miasto dobuduje ją później

Joanna Krężelewska
Od kilku miesięcy rowerzyści mogą korzystać z bezpiecznej ścieżki rowerowej wzdłuż drogi 167. Jednak dojazd do trasy z Koszalina bezpieczny już wcale nie jest. Brakuje ponad kilometra ścieżki.

Pod koniec ubiegłego roku zakończyła się zasadnicza część remontu drogi wojewódzkiej nr 167 na odcinku od granicy Koszalina do skrzyżowania z drogą wojewódzką nr 168, prowadzącą do Zegrza Pomorskiego. Remontu - dodajmy, wartego ponad 21 milionów złotych. Ostatnie prace wykonawca dokończył wiosną tego roku, z czego cieszyć się mogą kierowcy - bo droga ma nową nawierzchnię, ale i rowerzyści. Ci drudzy mają bowiem do dyspozycji bez mała dwunastokilometrowy odcinek ścieżki rowerowej.

W Konikowie i Świeszynie korzystać mogą z chodników - to tzw. ciągi pieszo-rowerowe, a już za Świeszynem wzdłuż drogi wytyczona została bezpieczna ścieżka. Można nią dojechać m.in. do trzech jezior - Czarnego, które leży na pokładach leczniczej borowiny. Nieco dalej znajdziemy lubiane przez wędkarzy jezioro w Niedalinie i jezioro zaporowe na rzece Radew, czyli Hajkę z zabytkową elektrownią wodną z 1912 roku.

- To doskonała trasa dla całych rodzin, również dla początkujących rowerzystów. Jest bezpieczna i, co ciekawe, można zmieniać cel podróży i spędzać miło czas nad różnymi jeziorami - chwali Marek Wojtowicz, rowerzysta z Koszalina. - Ale dojazd do ścieżki z samego Koszalina jest, mówiąc delikatnie, trudny. A już na pewno jest niebezpieczny. Pewnie dlatego wciąż niewiele osób decyduje się skorzystać z walorów turystyki rowerowej w tej okolicy.

Dlaczego? Otóż do granic Koszalina dojechać musimy ulicą Połczyńską, na której końcowym odcinku ścieżki rowerowej już nie ma. - Jest klepisko przy komisie samochodowym, ale i ono po kilkudziesięciu metrach się kończy. Najgorszy jest jednak odcinek, który do Konikowa musimy pokonać drogą. Bardzo ruchliwą drogą - opisuje Czytelnik. - Brak pobocza, popękana krawędź jezdni, dziury i ubytki w asfalcie. I problem z ich ominięciem, bo co rusz wyprzedzają nas samochody. Tędy bez kasku i odblasków jeździć nie polecam. Dlaczego przy okazji remontu tak długiego odcinka drogi wojewódzkiej i budowy ścieżki, nie zadbano o połączenie jej z miastem? - pyta pan Marek.

I my pytamy - w Zachodniopomorskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Koszalinie. - Remont tego odcinka leży już w kompetencjach samorządu miasta - odpowiada dyrektor Waldemar Wojnarowski.
- I już w tym roku rozpoczną się roboty drogowe. Pieniądze na ten cel zostały zabezpieczone w budżecie - informuje Grzegorz Śliżewski z Urzędu Miejskiego w Koszalinie. Dlaczego nie wcześniej? - Prace nie będą polegały jedynie na wykonaniu nawierzchni i budowie ścieżki rowerowej. Zakrojone są na szeroką skalę. Zakładają również wykonanie całej infrastruktury technicznej, w tym energetycznej, kanalizacji deszczowej. To generuje duże koszty - tłumaczy.
Koszty te trzeba będzie rozłożyć w czasie, a to oznacza, że prace zaczną się jeszcze w tym roku, a skończyć mogą w przyszłym albo nawet w 2017. Ostateczny kosztorys jeszcze nie powstał.

Na koniec w Zarządzie Dróg Wojewódzkich podpytaliśmy o to, czy są plany na budowę kolejnego odcinka ścieżki i remontu drogi w kierunku Tychowa. - Na chwilę obecną takiej inwestycji nie planujemy - powiedział nam Waldemar Wojnarowski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!