Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brakuje fryzjerów, stolarzy i budowlańców

(abu)
Na kołobrzeskim rynku pracy pojawiło się zupełnie nowe, nieznane dotąd zjawisko. Zaczyna brakować dobrych rzemieślników. Problem jest na tyle poważny, że już teraz niektórzy drobni przedsiębiorcy zaczynają myśleć o... zamknięciu swoich zakładów pracy. Powód? Brak wykwalifikowanych rąk do pracy.

- Jeżeli nie znajdę wykwalifikowanej fryzjerki, to niewykluczone, że będę musiała zamknąć jeden zakład. Od ponad miesiąca szukam pracownika i nic. Powoli zaczynam tracić wiarę, że uda mi się znaleźć dobrą fryzjerkę - opowiada o swoich problemach Bożena Bełczącka, właścicielka zakładu fryzjerskiego w Kołobrzegu. Okazuje się jednak, że nie tylko fryzjerzy cierpią na chroniczny brak rąk do pracy. Poważnym problemem stało znalezienie dobrego stolarza. - Mąż szuka pracownika od dobrych kilku miesięcy. Nawet jednego udało się znaleźć, popracował miesiąc i wyjechał do pracy do Niemiec. Ale nie ma co się dziwić. Ludzie uciekają, bo zagranicą zarobią większe pieniądze niż w kraju - opowiada żona stolarza.
Na nową sytuację na kołobrzeskim rynku pracy zwróciła uwagę dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy Alicja Ogrodowczyk.- Zaczyna brakować pracowników w niektórych zawodach. Gros osób z tymi kwalifikacjami szuka pracy poza granicami kraju. Nie ma stolarzy, robotników budowlanych, fryzjerów, kucharzy i recepcjonistek ze znajomością języka niemieckiego. Na stolarzy zorganizowaliśmy nawet szkolenie, ale zgłosiły się zaledwie dwie zainteresowane osoby - opowiada dyrektorka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!