- W Kołobrzegu i Koszalinie jest kiepsko, bo mamy tam tylko po jednym chętnym. Ale w Białogardzie, a przede wszystkim w Karlinie też potrzebujemy ludzi - mówi Joanna Mąka, koordynator regionalny Szlachetnej Paczki. To akcja, a właściwie projekt pomocy rodzinom ubogim, który polega na tym, że darczyńcy przygotowują paczki i przekazują je wybranej rodzinie. Adresy tych rodzin wskażą właśnie wolontariusze działający lokalnie.
W tym roku Szlachetna Paczka jest organizowana po raz piętnasty. Pierwsza edycja odbyła się w 2000 roku. Wtedy grupa studentów duszpasterstwa akademickiego, prowadzonego przez księdza Jacka Stryczka, obdarowała 30 rodzin. W ubiegłym roku Paczka połączyła aż milion osób.
Jak zostać wolontariuszem? To proste. Wystarczy mieć ukończone 18 lat i zarejestrować się na stronie internetowej Szlachetnej Paczki.
- Skontaktujemy się z taką osobą, a następnie przygotujemy dla niej szkolenie. Będzie trwało około 8 godzin - wyjaśnia Joanna Mąka.
Co później? Wolonatriusz będzie musiał się spotkać z jedną wybraną rodziną. Wysłuchać jej historii, spisać potrzeby, a następnie wprowadzić wszystkie dane do systemu informatycznego Szlachetnej Paczki. Koordynator zdecyduje, czy dana rodzina kwalifikuje się do otrzymania pomocy. Jeśli tak, w listopadzie wszystkie historie zostaną „odko-dowane”, każdy będzie mógł je przeczytać i wybrać rodzinę, której historia najbardziej go urzekła.
- Niestety, wciąż słyszymy, że wielu ludzi chce pomagać, ale gdy dochodzi do sytuacji, w której potrzebujemy wolontariuszy, tych brakuje. A naprawdę warto się zgłosić, bo to także swoista furtka do dalszego awansu - mówi Joanna Mąka. - Naprawdę nie ma się czego obawiać. Bycie wolontariuszem nobiltuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?