Turyści narzekają, a ratownicy pilnują, aby nikt nie wchodził do zimnego morza. Ale zapowiadają, że już dzisiaj Bałtyk ma być cieplejszy.
Na plaży strzeżonej w piątek w ogóle nie można było wchodzić do wody. Przepisy nie pozwalają na korzystanie z morskich kąpieli przy temperaturze wody poniżej 14 stopni Celsjusza. Wczoraj było 10 stopni.
- Taka temperatura dla rozgrzanego ciała to zabójstwo - mówił nam Marek Krewski, kierownik plaży, ratownik z ponadtrzydziestoletnim stażem.
Wyjaśnia, że w naszej części wybrzeża obniżenie temperatury wody w Bałtyku następuje, kiedy latem pojawia się wiatr wschodni albo południowowschodni. Kołobrzeg jest wtedy w zasięgu zimnych prądów morskich. - Piętnaście kilometrów stąd woda może już być o siedem, osiem stopni Celsujsza cieplejsza - tłumaczy Marek Krewski.
Turyści wypoczywający nad morzem narzekają.
- Kąpałem się może ze trzy razy w ciągu dziesięciodniowego pobytu. Woda nie była za ciepła, ale dało się wytrzymać. Dzisiaj już nie - mówił nam Jarosław Walczyki z Poznania.
Jednak już za plażą strzeżoną można było spotkać śmiałków, których nie przerażała niska temperatura. Niektórzy z nich wchodzili nawet po pas do chłodnego Bałtyku. Jednak tylko na chwilę.
- Od takiej temperatury natychmiast drętwieją nogi, pojawia się ból głowy. Przy takiej różnicy między temperaturą powietrza a wody lepiej darować sobie kąpiele - tłumaczyli ratownicy.
A szkoda, bo prądy, jakie znalazły się przy kołobrzeskim brzegu powodują, że woda jest bardzo czysta i zachęca do pływania.
Według prognoz, jakie mają ratownicy, w weekend zmieni się kierunek wiatru, a więc i woda będzie cieplejsza. W sobotę w Bałtyku powinno być już przyjemniej. Tylko że pogoda ma się popsuć...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?