Brytyjska królowa Elżbieta II rozpoczęła telewizyjne orędzie do narodu o godzinie 22. O tej samej godzinie 8 maja 1945 roku jej ojciec, król Jerzy VI, wygłosił przemowę do rodaków, przekazując im radosną nowinę o pokonaniu III Rzeszy niemieckiej i końcu wojny w Europie.
Mówię dziś do was o tej samej godzinie, o której przemawiał mój ojciec dokładnie 75 lat temu. Oddał on wówczas honor wówczas dla mężczyzn i kobiet w kraju i za granicą, którzy tak wiele poświęcili, dążąc do tego, co słusznie wtedy nazwał „wielkim wybawieniem” - rozpoczęła przemowę królowa Elżbieta.
Mówiła, że II wojna światowa była wojną totalną, która miała wpływ na wszystkich ludzi i każdy człowiek miał wtedy do odegrania ważną rolę, wspierając wysiłek obronny swego kraju.
- Na początku perspektywy wydawały się ponure, koniec wojny daleki, jej wynik niepewny. Utrzymywaliśmy jednak wiarę w słuszność naszej sprawy i wiara ta, jak zauważył mój ojciec w swoim przemówieniu, przeprowadziła nas przez tamten czas - mówiła Elżbieta II.
Nigdy się nie poddawać, nigdy nie rozpaczać - to był przekaz dnia zwycięstwa w Europie - dodała. Przypomniała wspomnienia z tamtego dnia, kiedy wraz z siostrą, swymi rodzicami oraz Winstonem Churchillem obserwowała z balkonu Pałacu Buckingham radosne tłumy, które zebrały się wokół pałacu. jednocześnie zdawała sobie sprawę, że wojna na Dalekim Wschodzie jeszcze trwała - skończyła się dopiero w sierpniu 1945 roku.
- Wiele osób poświęciło swoje życie w tym strasznym konflikcie. Walczyli, abyśmy mogli żyć w pokoju, w kraju i za granicą. Umarli, abyśmy mogli żyć jako wolni ludzie w świecie wolnych narodów. Zaryzykowali wszystko, aby nasze rodziny i sąsiedztwa mogły być bezpieczne. Powinniśmy i będziemy ich pamiętać - dodała Elżbieta II.
- Kiedy teraz przypominam sobie sowa mojego ojca i tamte radosne świętowanie, którego niektórzy z nas byli naocznymi świadkami, wyrażam wdzięczność za siłę i odwagę, którą się wykazały Zjednoczone Królestwo, brytyjska Wspólnota Narodów oraz wszyscy nasi sojusznicy.
Elżbieta II dodała, że weterani tamtej wojny wiedzieli, iż najlepszym ich uhonorowaniem będzie to, że nigdy więcej do takiej wojny nie dojdzie, a dawni wrogowie teraz jako przyjaciele ramię w ramię będą pracować na rzecz pokoju, zdrowia i dobrobytu wszystkich.
- Dziś może się nam wydawać to trudne, że nie możemy świętować tej specjalnej rocznicy w taki sposób, w jaki byśmy sobie życzyli. Zamiast tego obchodzimy ją w naszych domach i drzwiach - mówiła królowa.
Ale nasze ulice nie są puste; są przepełnieni miłością i troską, jaką sobie wzajemnie okazujemy. A kiedy patrzę dzisiaj na nasz kraj i widzę, co jesteśmy gotowi zrobić, aby się nawzajem chronić i wspierać, z dumą mówię, że wciąż jesteśmy narodem, który tamci odważni żołnierze, marynarze i lotnicy mogliby rozpoznać i podziwiać
- mówiła królowa Elżbieta II.
- Przesyłam wam moje najcieplejsze życzenia - dodała na zakończenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
