Budowa objazdu z żwirowni w Parsęcku koło Szczecinka [zdjęcia]

Gmina Szczecinek rozpoczęła budowę drogi z kopalni kruszyw w Parsęcku do drogi wojewódzkiej 172. To niespełna pół kilometra wytoczone przez pola i nieużytki, z dala od domów. Zadania podjęła się koszalińska firma Infrabud, a samorząd za inwestycję zapłaci 979 tysięcy złotych, z czego 250 tys. zł dołożyło starostwo Szczecinek. Całość ma być gotowa z końcem września.

Asfaltową nitką o szerokości 6 metrów będą jeździć głównie ciężarówki wyładowane kruszywem wydobywanym z parsęckiej żwirowni. To one były – i wciąż są – powodem udręki mieszkańców Parsęcka i Dalęcina, przez które przejeżdżają kilkudziesięciotonowe pojazdy.

Według mieszkańców na dobę jeździ przez ich wieś nawet 400 ciężarówek.

- Jeżdżą na akord, więc się śpieszą i nie przestrzegają ograniczenia prędkości do 30 km/h – mówiła nam jesienią zeszłego roku Bożena Stołpiak z Parsęcka, która w ramach protestu zorganizowała blokadę drogi przez wieś. – Zaczynają o 5 rano, w lecie jeździli do 23. Towarzyszy temu huk, ściany w domach pękają, a sąsiadowi zawaliła się piwnica. Ciężarówki pędzą tak, że podmuch wiatru może przewrócić człowieka na chodniku, strach z domu wyjść. Objazd do żwirowni wójt obiecuje nam od lat, ale wciąż nie powstał.

Podobne odczucia mają mieszkańcy Dalęcina: - We wsi nie ma metra chodnika, a droga jest dość wąska, więc ciężarówki nie tylko hałasują, ale stwarzają duże zagrożenie, zwłaszcza, że część gospodarzy przepędza tędy swoje bydło – mówi jedna z mieszkanek.

Problem zrobił się naprawdę poważny, gdy dwa lata temu na dobre ruszyła budowa szczecineckiej obwodnicy pochłaniając ogromne ilości kruszywa. Dla właścicieli kopani to dobry interes, ale setki ciężarówek naprawdę dały się we znaki mieszkańcom obu wsi. Nowa droga wyprowadzi ruch ciężkich pojazdów. Obwodnica co prawda do tego czasu powinna być już gotowa, uciążliwości zapewne będą mniejsze, ale objazd skończy je na zawsze.