Budowa zachodniego obejścia Chojnic spędza sen z powiek mieszkańcowi Chojnic. Od ponad roku [WIDEO]

Trwa budowa tak zwanego zachodniego obejścia Chojnic. To tak naprawdę nowy przebieg drogi wojewódzkiej 212 z Chojnic do Bytowa. Nie będzie już trzeba przejeżdżać przez centrum miasta, żeby pojechać także w drugą stronę - do Bydgoszczy przez Sępólno Krajeńskie. W ramach inwestycji na skrzyżowaniu tej nowej drogi z ulicami Bytowską i Leśną powstało rondo. Część starego asfaltu została więc sfrezowana. I właśnie w to miejsce, zdaniem pana Adama z Chojnic, spędza mu sen z powiek. Mieszka tuż przy uskoku.

- W dzień, przy dużym natężeniu ruchu idzie jeszcze jakoś wytrzymać. W nocy, to jest już nie do wytrzymania. Między starym asfaltem i tym sfrezowanym jest spory uskok. Kiedy tylko na pełnym gazie przejeżdża tutaj samochód ciężarowy, staję na równe nogi. Nie śpię już od trzeciej w nocy. I tak od roku – zaznacza pan Adam, który sygnalizuje że wielokrotnie prosił kierownika budowy drogi, żeby robotnicy usypali wyłagodzenie różnicy w asfalcie. - Do grudnia ubiegłego roku byłem cierpliwy. Teraz, po tylu nieprzespanych nocach, już mi nerwy siadają. Raz podsypali i przez jakiś czas było dobrze. Teraz znowu jest beznadziejnie. Od ponad trzech tygodni słyszę, że nic tam nie podsypią, bo będą lać nowy asfalt – wyjaśnia pan Adam z Chojnic.

Budowa zachodniego obejścia Chojnic rozpoczęła się w styczniu 2023 roku. Trwać ma do stycznia 2025 roku. Pochłonie ponad 70 mln zł. Na nowej drodze wojewódzkiej 212 wybudowane zostały trzy ronda, w tym to na ulicy Bytowskiej.

- Jeszcze przed majówką przywieźli na budowę masę asfaltową, którą wykładali na ulicy Leśnej. Jej nadwyżkę wysypali obok. Teraz już jest twarda i nie nadaje się do użytku. A mogli przecież podsypać ten uskok przy rondzie. Takie marnotrawstwo nie mieści mi się w głowie – zaznacza pan Adam.

Inwestorem nowej drogi jest Zarząd Dróg Wojewódzkich w Gdańsku. Głównym wykonawcą z kolei spółka Kobylarnia.

- Faktycznie ten pan dzwonił do nas przed zimą. To nie jest, tak że uskok nie jest podsypany. Wszystko jest wyłagodzone poprzez frezowane. Tam jest też ograniczenie prędkości. Tylko ten pan ma problem. Nikt inny nie dzwonił do nas w tej sprawie. Za chwilę problem zniknie, bo w tym tygodniu będzie już w tym miejscu warstwa ścieralna – kwituje Roman Stypczyński, kierownik budowy.

ZOBACZ TAKŻE:W Chojnicach radni PiS opuścili pierwszą sesję nowej rady miejskiej. Powód? Burmistrz nie jest ponoć dżentelmenem

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!