Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bunkry Białego Boru. Wielka atrakcja nie tylko dla miłośników fortyfikacji [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Bunkry nad jeziorem Łobez w Białym Borze
Bunkry nad jeziorem Łobez w Białym Borze
Dziś zapraszamy na wyprawę w okolice Białego Boru, gdzie w lesie ukryty jest schron bojowy Pommenrstellug, czyli Wału Pomorskiego.

W lasach wokół jeziora Łobez z Białym Borze do dziś w niezłym stanie zachowało się sporo umocnień Wału Pomorskiego. Jednym z pierwszych – wzniesionych jeszcze w roku 1934 – jest schron obserwacyjno-bojowy na wysokiej skarpie nad białoborskim jeziorem. Dojść tu można ścieżką wzdłuż brzegu (przedłużenie ulicy Mickiewicza, zejście w prawo od Bobolickiej). To fragment Szlaku Zapomnianych Fortyfikacji, odnajdziemy go idąc za symbolem bunkra namalowanym na białym. Szlak ma długość blisko 3 kilometrów i w południowo-zachodniej części Białego Boru i doprowadza nas do najciekawszych i najlepiej zachowanych fortyfikacji Wału Pomorskiego w Białym Borze (Baldenburg – niem.). Po drodze spotkamy 7 schronów bojowych oraz pozostałości po transzejach i umocnieniach ziemnych.

CZYTAJ TEŻ:

Już po kilkuset metrach zauważymy pierwszą, pancerną, stalową kopułę bunkra. To rzadkość, bo większość metalowych elementów albo zniszczono zaraz po wojnie wysadzając bunkry, aby pozbawić ich cech bojowych. Albo padło łupem poszukiwaczy złomu. Tu mamy kopułkę w pełnej krasie. W czasie działań wojennych siedział tam obserwator.

Schron był odporny na bezpośrednie trafienie pociskiem o kalibrze 150 milimetrów, co wówczas gwarantowało względne bezpieczeństwo załodze. Obiekt składa się z kilku pomieszczeń – przedsionka, w którym żołnierze trzymali też sprzęt i elementy uzbrojenia oraz izby bojowej ze stanowiskiem ciężkiego karabinu maszynowego ukrytego za pancerną płytą. Z tego miejsca można było prowadzić ostrzał w kierunku południowo-wschodnim trzymając w szachu centrum Białego Boru, czyli przedwojennego Baldenburga. W bunkrze była też część socjalna z miejscem dla wypoczynku dla żołnierzy, tu też znajdowało się wyjście ewakuacyjne. Dalej na szlaku są m.in. najmniejszy na Wale Pomorskim Panzerwerk 996, czyli schron z dwustrzelnicową półkopułą pancerną).

CZYTAJ TEŻ:

Schron przy drodze

Przy drodze w kierunku Szczecinka został wybudowany schron – garaż na armatę przeciwpancerną. Mini-skansen wojskowy w Białym Borze powstał staraniem pasjonatów historii i lokalnego samorządu. Przez dekady zmotoryzowanych wjeżdżających do Białego Boru od strony Szczecinka na rogatkach miasta witał zabity dechami schron Wału Pomorskiego z czasów II wojny światowej. – Od dawna krążył pomysł, aby ten zabytek wykorzystać na cele turystyczne – burmistrz Białego Boru Paweł Mikołajewski, że w sukurs pośpieszyli miłośnicy historii militarnej skupieni wokół Piotra Letkiego i Stowarzyszenia Jazda 4x4. Ich dziełem jest m.in. renowacja szczecineckiego bunkra, w którym działa muzeum, a wokół zgromadzono wiele wojennych pamiątek z czołgiem T-34 na czele.

Białoborski skansen jest na razie skromniejszy. Członkowie Stowarzyszenia oczyścili schron na armatę przeciwpancerną, odnowili wnętrze i zastosowali maskowanie z czasów walk o miasto zimą 1945 roku. – Wewnątrz pojawiło się już sporo eksponatów, częściowo znalezionych w naszych okolicach, jak np. lufa armaty – mówi Paweł Mikołajewski. – Są i żołnierskie prycze oraz inne elementy wyposażenia bunkra czy plakaty z czasów wojny.
Prace pochłonęły – oprócz trudnej do wycenienia pracy wolontariuszy – 10 tysięcy złotych, jaki na projekt pozyskano z programu Społecznik. Wcześniej obiekt został bezpłatnie użyczony Stowarzyszeniu przez Nadleśnictwo Miastko. Schron można zwiedzać po wcześniejszym telefonicznym uzgodnieniu (klucze są m.in. w białoborskim Centrum Kultury i Rekreacji).

Zrekonstruowany schron-garaż na działko ppanc. 37 mm zbudowany został przez Niemców w roku 1934, w pierwszej fazie tworzenia Pommernstellug, czyli Wału Pomorskiego – linii umocnień wzdłuż dawnej granicy z Polską. Biały Bór - ze skrzyżowaniem dwóch obecnych dróg krajowych - był ważnym punktem oporu na mapie Wału Pomorskiego. I zimą 1945 toczyły się o to miasto zażarte walki z Rosjanami, a Biały Bór został mocno zniszczony, także już po zakończeniu działań wojennych.

Obiekt jest dwuizbowy – w pierwszej znajdowała się armata z amunicją i niezbędnym wyposażeniem, w drugiej było sześć prycz dla obsługi. Bunkier nie służył do prowadzenia ognia. W razie potrzeby działo wytaczano na pozycję. Ciekawostka – schron był zamaskowany wewnątrz atrapy stodoły,

Bunkier w kamienicy

No i prawdziwy rarytas – schron ukryty w podpiwniczeniu zwykłego domu w centrum miasta, do dziś mieszkają tam lokatorzy, a bunkier służy za piwniczny składzik.

Biały Bór był jednym z ważniejszych elementów fortyfikacji ciągnących się wzdłuż ówczesnej granicy III Rzeszy z Polską od Gorzowa wzdłuż Noteci i Drawy, Wałcza, Nadarzyc, Szczecinka, Białego Boru, Polanowa i aż po Darłowo. W Baldenburgu przecinały się kluczowe linie komunikacyjne, czyli dzisiejsze drogi krajowe nr 20 (z zachodu od Szczecinka) i nr 25 (z północy od Bobolic) i stąd na Słupsk i Bydgoszcz. Utrzymanie ich było niezwykle ważne nie tylko z militarnego punktu widzenia. Nic więc dziwnego, że okolice Białego Boru są dosłownie usiane różnego rodzaju umocnieniami. Niemcy budując Wał Pomorski wykorzystywali naturalne przeszkody terenowe – lasy, jeziora, rzeki, mokradła. Stąd większość bunkrów lokowali poza miastami, gdzie potężne stacjonarne umocnienia były mniej przydatne.

O ile sporo umocnień Pommernstellung zimą 1945, gdy dotarł tu front, nie została wykorzystana bojowo, a to z powodu braku załóg, a to z uwagi na szybko przesuwające się oddziały Rosjan i ryzyko okrążenia, o tyle te białoborskie znalazły się w ogniu zażartych walk. Ofensywa na Pomorze Zachodnie ruszyła rano 24 lutego 1945. 2. Front Białoruski przełamał front pod Chojnicami i skierował się na północ. Wieczorem dnia następnego byli już pod Białym Borem. Rozpoczął się szturm. Bitwa była krótka, ale bardzo zacięta, z użyciem broni ręcznej, czołgów, granatów i panzefaustów. Rosjanie przełamali pierwszą linę obrony w okopach na obrzeżach miasta i wdarli się na jego ulice. Tu toczyły się walki, przewagę Rosjan dysponujących czołgami udało się Niemcom zniwelować w nocnych walkach ulicznych.

Straty atakujących były poważne, a grozy sytuacji dodawała sceneria płonących budynków. Praktycznie całe centrum Białego Boru zostało zrównane z ziemią. Rosjanom zależało na szybkim opanowaniu miasta, aby uniemożliwić Niemcom odwrót i obsadzenie umocnień Wału Pomorskiego po zachodniej stronie miasta. W końcu, bo wprowadzeniu do akcji posiłków, nad ranem 26 lutego Biały Bór został zdobyty. W wyniku walk – i późniejszych zniszczeń i podpaleń dokonanych przez zdobywców - ponad 80 proc. zabudowy Białego uległo zniszczeniu, w tym kościół, dwa tartaki, cegielnia, hotel i poczta. Wyrw w zabudowie miasta nie udało się zabliźnić do dziś.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto